MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Czy tytuł utworu jest istotny? - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Offtop (https://musicproducers.pl/forum-offtop)
+---- Dział: Dyskusje (https://musicproducers.pl/forum-dyskusje)
+---- Wątek: Czy tytuł utworu jest istotny? (/temat-czy-tytul-utworu-jest-istotny)

Strony: 1 2 3


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Recoil83 - 30.01.2016

Ja nazywam moje utwory, w połowie lub na samym końcu, nazwa przeważnie zaczerpnięta z życia, czyli tego co jest teraz, lub było.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - sowa - 30.01.2016

Ja nie mam w ogole pamieci do tytulow. Moge sluchac kawalek non stop a i tak nie zapamietam tytulu bo on nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Jezeli zapamietam artyste to juz jest cos. Dla mnie liczy sie zawartos utworu a tytul moge sobie sam wymyslic do danego utworu. Rownie dobrze producent mogl walnac glowa w klawiature i tak nazwac utwor. Sam mam z tym ogromny problem i zawsze nie lubilem tego etapu. Myslalem nawet zeby dla jajek nazwac utwor "kartofel" i sprobowac wydac gdzies. Paul Oakenfold nazwalswoj utwor ostatni "bla bla bla" a i tak jest popularny.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Shabboo Harper - 31.01.2016

Dziękuję Wam za kolejne głosy w dyskusji... :)


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - In-Tegral - 31.01.2016

U mnie utwór zawsze jest odzwierciedleniem tego co aktualnie się dzieje lub działo w moim życiu, tytuł również jest z tym powiązany, dlatego dla mnie to ważne, potem gdy odpalam jakiś stary track od razu dane wspomnienie wraca, dlatego keep your eyes on it xd


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - sirKris - 31.01.2016

Jako że jestem zarówno "biciarzem" jak i tekściarzem tytuł należy u mnie do całego projektu.Tytuł odzwierciedla całokształt,nastawia słuchacza na to co go za chwilę spotka,jaka będzie podroż.To jest jakby furtka której kształt,kolor,walory opisują nam jak będzie za nią.Gdybym miał tworzyć utwory nie oznaczone tytułem, to byłyby to instrumentale, które pozostawiałbym słuchaczowi do czystej interpretacji i wywijania wyobraźnią i fantazją jak tylko słuchacz chce i dusza pragnie.Natomiast tytuł już ukierunkowuje świadomość słuchacza na pewną tematykę którą nadaje autor.Tak to widzę:)


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - KBK - 31.01.2016

Uważam, że tytuł to pierwszorzędny punkt marketingowy każdego utworu. Można wszelako go interpretować. Oczywiste tytuły trafiają do prostych odbiorców, np. tytuł utworu House "On the Bass" zachęca swoją nazwą jako kawałek z dobrym basem do słuchania głośno w aucie :) Zaś wymyślna nazwa takiego kawałka np. "mistery blood on the wall" przykuje uwagę swoim "dziwacznym" kontekstem... Tym sposobem dochodzę to wniosku, że jest to jedna wielka psychologia, i tak jak wpływają na nas media typu telewizja, tak samo przeglądając listę utworów gdzieś podświadomie wybieramy taki tytuł do odsłuchu a nie inny spośród setek kawałków.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Zirds - 31.01.2016

Podam dla przykładu parę utworów, których nazwa świetnie pasuje do utworu:

Hold My Hand High In The Sky Ready For The Deep Dive
by Stendeck




*

Undiscovered Colors
by The Flashbulb




*

Parks on Fire
by Trifonic




*


Nie tylko wokal, ale przekaz całego utworu też buduje wielkie połączenie z nazwą utworu:

Barcelona
by D Kay & Epsilon feat Stamina




RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Shabboo Harper - 12.02.2016

Gentlemen,
dziękuję Wam za tak trafne spostrzeżenia i jakże różnorodne w swej treści komentarze. Każdy z Was w swym subiektywnym podejściu do tematu potwierdził, iż tytuł w jakimś stopniu jest istotny. Owe pojęcie, biorąc pod uwagę, Wasze posty trzeba rozpatrywać w trzech aspektach:
* tytuł jest streszczeniem treści utworu (w przypadku wokalu) lub odzwierciedla klimat/nastrój melodii.
* tytuł odnosi się do ważkich wydarzeń z Waszego życia; jest quasi wspomnieniem (refleksją) minionych chwil.
* tytuł jest finalnym (koniecznym) etapem produkcji każdego tematu.
Większość z Was w swych przemyśleniach potraktowała tytuł w kategorii nierozerwalnego elementu utworu, czegoś z czym Twórca utożsamia się lub życzy sobie by był kojarzony z konkretną kompozycją. I właśnie...
Pozwolę sobie poruszyć jeszcze takową kwestię: czy w dzisiejszym świecie „potopu” wszelakiego typu gatunkowo-brzmieniowo-lirycznie zbliżonych do siebie utworów, a jednocześnie w czasach niejednokrotnie zmyślnych eksperymentów o np. silnym charakterze etnicznym bycie „sobie wiernym” w pierwotnym założeniu (koncepcji) jest właściwe? Przecież częstokroć wykreowany (wymarzony) tytuł może okazać się podróbką/powtórką czyjegoś dzieła. [To zaiste obszerny wątek; zdarza się bowiem, iż tytuł utworu jest przedmiotem nieuczciwości „osób trzecich” chcących wykorzystać takowy do swych korzyści np. poprzez zakamuflowane oszustwo, które jednocześnie szkodzi prawom twórcy. Tytuł, według prawa (autorskiego), jest tym co bezpośrednio identyfikuje (jakiś) utwór/dzieło. Jest częścią całości o jednostkowym charakterze, swoistym wyróżnikiem ograniczonym do indywiduum. To, w pewnym stopniu, fascynujące rozważania ponieważ kwestię tytułu rozpatruje się dwojako: 1) ochrona tytułu jako całości (włącznie z treścią tworzącym jednolite dzieło); 2) ochrona tytułu oderwanej od ochrony utworu jako całości, czyli dylemat: "Czy tytuł utworu jako taki może być utworem?" Zdarza się, iż prawo niekiedy przyznaje ochronę tytułowi dzieła, przy uwzględnieniu podstawowej przesłanki, iż tytuł jest oryginalny i wtedy chroniony jest jak dzieło (bez względu na postać/rozmiar); lecz tak jak „rzekłam”to już zupełnie odmienny temat.]
Załóżmy, iż tytuł jest przypadkową zbitką wyrazów (lecz okazuje się, że już takowy istnieje) lub możliwym jest także i taki przypadek, iż według label'u sugerowany tytuł jest czymś nieatrakcyjnym/mizernym. Czy wówczas (każdy) autor odważy się/ulegnie presji i „zmuszony” wprowadzi korekty do tytułu; nie chcąc być posądzonym o „plagiat” lub przekona się, iż „względy komercyjne” decydują o (za)istnieniu danego projektu? Tak więc w pewnym stopniu przywiązanie (emocje, skojarzenia) do stworzonego (pierwszego) tytułu jest „zagrożone”. Czy wtedy determinacja, upór, „walka” o pierwotny zamysł jest istotna, sensowna czy też np. właśnie wizja release'u jest już bardziej kusząca? Przypadki z historii muzyki potwierdziły, iż zmiana/modyfikacja tytułu była słuszna (opłacalna)...
Kończąc, godnym podkreślenia jest również fakt, iż chęć wyróżnienia się spośród tłumów lub potrzeba bycia oryginalnym, nietuzinkowym jest niekiedy olbrzymia. Twórcy (szczególnie producenci) niejednokrotnie eksperymentalnie traktują ową materię kreując tytuły nietypowe, śmieszne, prowokacyjne, kontrowersyjne czy tzw. neologizmy. Przykłady? Choćby nasze Forum: Nachos -”Allah Akbar”, Ixipe -”Wy Kur..”, Patorecydywa „Czy Ty Lubisz Penis?” lub też przebogaty arsenał niedoścignionych tytułów z Fucklogic Rec. (nieprawdaż Nożowniku?)...


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Herman - 13.02.2016

Tytuł moim zdaniem powinien być puentą. Różnie to bywa w swiecie muzyki elektronicznej, ale dobry tytuł to połowa sukcesu, duga połowa to treść, której słuchacz oczekuje klikając w tytuł.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Foortic - 13.02.2016

Kiedyś swoje utwory próbowałem nazywać nazwą np presetu na którym jest ułożona melodia, czy też nazwą czegoś szczególnego co znajduje się w utworze... Ale to się nie sprawdziło... Teraz bym musiał tytułować utwory jako "Init"... Ogólnie gdy zrobię jakieś demo i widzę że coś z tego utworu wychodzi to nazywam go byle jak... Nazwą gatunku, parametru którego użyłem w sporym zakresie do np kręcenia leadu czy też budową utworu, czy jest on poukładany na trackliście idealnie czy totalnie poupychane byle jak aby grało...
Dopiero po zrobieniu takiego dość konkretnego pierwowzoru utworu, w nocy biorę słuchawki i słucham go, dokładnie analizując co czuje słuchając go...
Czyli mówiąc krótko w nocy szukam pomysłu jak nazwać utwór :D


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Shabboo Harper - 16.02.2016

Dziękuję Wam za kolejne głosy w temacie... ^^


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Amer - 16.02.2016

tytuł powinien odnosić sie adekwantnie do przekazu utworu/ co w tym sie zawiera min: uczucia,emocje,nastroj,itd.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Maciek - 16.02.2016

Ja również chciałbym podzielić się swoimi przyzwyczajeniami...
W numerach, gdzie jestem autorem tekstu zasadniczo tytuł jest formowany przez refren. Zrobiłem kilka kawałków, gdzie nie było standardowego refrenu w postaci tekstu - były to skrecze, cuty bądź jakaś linia melodyczna - wtedy dłużej myślałem nad tytułem bo chciałem aby był on w jakimś stopniu odzwierciedleniem, streszczeniem całego numeru. Do jednego, który napisałem 2 lata temu nadal nie mam tytułu - ale przypuszczam że po rejestracji wokalu, uformowaniu refrenu z cutów, będzie mi łatwiej coś wymyśleć. Tytuł stawiam na tym samym poziomie, co okładkę albumu - ma przedstawiać twórcę oraz dzieło.
Od jakiegoś czasu robię numery instrumentalne - tutaj jest ciut trudniej, trzeba użyć wyobraźni bo nadal tytuł ma być odzwierciedleniem mnie przez pryzmat tego, co zrobiłem. Moja muzyka ma na celu pobudzić wyobraźnię słuchacza i zabrać go w podróż. Tytuł jest podsumowaniem - jedno słowo lub zdanie, które w połączeniu z muzyką i grafiką, którą staram się zawsze gdzieś tam załączyć, pobudzi wyobraźnię słuchacza jeszcze bardziej.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Xorbolanid - 16.02.2016

ja nazywam swoje utwory z tym czym mi sie kojarzą. czasem czuje pustke więc tytuł utworu to losowe znaki, czasem czuje melancholie, wiec i utwor to melancholia etc. zalezy co w tym czasie czuje.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Pantalaim0n - 17.02.2016

Trochę powtórzę to co już napisano, tytuł i cover art musi być koherentne z muzyką, zwłaszcza z instrumentalem. Abstrahując już od powiązań z brzmieniem to przede wszystkim odbiorca będzie wiedział czego się spodziewać, zwiększy to trochę nasz zasięg. No i zawsze to jakiś personalny touch, i nie chcę żeby to zabrzmiało jakoś źle i ktoś się obraził, ale nie ma nic bardziej śmiesznego niż "Hip hop sad instrumental 2016" albo "A$AP TYPE BEAT" czy inne tajp bity.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Shabboo Harper - 20.02.2016

Kolejne trafne wypowiedzi. Dziękuję Wam. :)
Tak, przychylam się do komentarzy, iż okładka winna bezsprzecznie integrować się w swej szacie graficznej z tytułem (treścią, aurą) utworu. Wówczas jest to kreatywne dopełnienie projektu...


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - In-Tegral - 20.02.2016

(20.02.2016, 23:23)Shabboo Harper napisał(a): Tak, przychylam się do komentarzy, iż okładka winna bezsprzecznie In-Tegrować się w swej szacie graficznej z tytułem (treścią, aurą) utworu.
Dokładnie! ;)


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - D-evolve - 4.03.2016

oczywiście że nazywanie utworów jest istotne, większość ludzi jest wzrokowcami i pierwsze co się wrzuca w oczy to właśnie tytuł, powinien być łatwy i dobrze rzucający się w oczy aby ludzie mogli łatwo go zapamiętać i móc sobie przypomnieć o nim w dowolnej chwili, jest wiele trików jak zachęcić słuchacza do odtworzenia kawałka po samym tytule np. sprawić aby tytuł być wyzywający/prowokujący co będzie przyciągało ludzi (ale uważam że to głupie)

mi zazwyczaj tytuł bierze się z uczuć lub okoliczności które mi towarzyszą podczas tworzenia :)


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Xorbolanid - 4.03.2016

Deadmau5 tak nie uważa.

Deamau5 nazywa swoje utwory często z dupy (choć zdarza mu się nazywać utwory w dobry sposób - np. utwory z EP "7", gdzie każdy utwor to przedstawienie jeźdźców apokalipsy, i stąd nazwy utworów: są to łacinskie nazwy owych jeźdźców), jak chociażby "There Might Be Coffe" albo "Fn Pig (co wcześniej było jako "Fucking Pig").


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Amer - 4.03.2016

janek bił żone mocno
a bdzie śpiewał jak dupcunko dobre jak lubiał to i to jak były chwile a w refrenie janek mocno żone bił.