MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Offtop (https://musicproducers.pl/forum-offtop)
+---- Dział: Dyskusje (https://musicproducers.pl/forum-dyskusje)
+---- Wątek: Co to znaczy "znać się na muzyce"? (/temat-co-to-znaczy-znac-sie-na-muzyce)

Strony: 1 2 3


Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Shabboo Harper - 16.01.2016

Jeden z Forumowiczów stwierdził jakiś czas temu, że ”nie zna się na muzyce”. Przyznam, iż takowym wyznaniem zdobył się na sporą szczerość i odwagę. Jednakże nie to, aż w tak istotnym stopniu, przykuło moją uwagę, lecz „dylemat” ukryty w powyższym stwierdzeniu.
Otóż, cóż dziś znaczy „znać się na muzyce”? W świecie, w którym istnieje multum gatunków; gdzie technologia gwarantuje nieograniczone możliwości w produkcji; gdzie brak wykształcenia muzycznego czy umiejętności gry na jakimkolwiek instrumencie nie zawsze wiąże się z porażką czy utożsamiane jest z ewentualną kompromitacją, blamażem. Obecnie każdy potencjalnie może przeistoczyć się w producenta, nie posiadając podstawowej wiedzy choćby z zakresu struktury kompozycji czy procesu kreacji sensu stricto lub też zdolności korzystania z wszelkich programów cyfrowych typu Daw; nie orientując się w twórczości kompozytorów/muzyków/artystów o przeróżnych profilach tak by posiadać chociaż minimalne odniesienie. Najznakomitsze postaci świata muzyki (jednej z dziedzin sztuk pięknych) dowodzą, że by tworzyć swe dzieła nie jest konieczna np. znajomość nut: Irving Berlin, John Lennon, Bob Dylan, Jimi Hendrix, Kurt Cobain, Stevie Wonder, Ray Charles, Wes Montgomery, Buddy Rich. Prince jest multiinstrumentalistą, Michael Jackson komponował wykorzystując beatbox, Vangelis preferuje technikę symultaniczną (bezprecedensowy styl komponowania i zgrywania melodii jednocześnie). To zdumiewający fakt zważywszy, iż nigdy nie uczył się muzyki. Ktoś kiedyś rzekł: „Vangelis tylko jednym uderzeniem w klawisze może wyrazić więcej niż niejedna orkiestra pełną symfonią”.
Tak więc „co to znaczy znać się na muzyce?” Ponownie... Być wyedukowanym w dziedzinie historii i kultury muzyki, orientować się w złożonym spectrum psychologii, jak również filozofii muzyki. Korzystać z tejże wiedzy pokornie lub kreować się na fachowca i w gruncie rzeczy kierować się „jakimś” gustem; subiektywnym (wysublimowanym bądź „prostym”) lub tzw. gustem większości i twierdzić naśladowczo: „to” jest dobre, „to” kiepskie a „to” fatalne... Niestety dziś muzyka w sensie publicznym to „produkt”, niejednokrotnie podporządkowany komercyjnym wzorcom.
Jestem przekonana, że gdzieś w tym wszystkim, zwłaszcza w przypadku Twórcy, musi istnieć również (o ile nie w szczególności) wrażliwość, zmysł/talent, bogata wyobraźnia, poczucie estetyki, potrzeba wyjątkowej „komunikacji” interpersonalnej czy intencja wyrażenia siebie poprzez melodię (i tekst) tak... „by sobie się podobać”.
W moim odczuciu muzyka to coś nieuchwytnego; to pasja, przyjemność, magia. W przypadku chęci podzielenia się nią winna być „dotknięta” krytycznym myśleniem.
Zachęcam Was do podzielenia się Waszymi spostrzeżeniami, uwagami w tym temacie. Proszę...



RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - qnebra - 16.01.2016

Znać się na muzyce. Znać się na muzyce. Żebym tylko wiedział jak na to pytanie odpowiedzieć prosto, tak prosto z serca i prostymi słowami, to bym wiedział czego chcę w życiu. Sam coś tam tworzę, lecz na muzyce się kompletnie nie znam, tak jak osoba która cię zainspirowała do stworzenia tego tematu.


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - piral - 16.01.2016

Nie wiem czy znam się na muzyce, ale znam się na moim życiu codziennym. Za to bardzo lubię muzykę i daje mi nieskończone możliwości wyrażania, wyrażania mojego życia. W ogóle co to za sformułowanie "znam się na muzyce"? Jeśli chodzi o zwykłe znanie się na muzyce, bo jej słucham (z nieartystycznego punktu widzenia), to im bardziej sobie to przemyślę, to tym bardziej mnie to bawi (w sensie negatywnym oczywiście). Muzyka jest subiektywna, każdy słucha czegoś innego, każdy ma swój gust ukształtowany przez lata, a różni artyści tworzą różne rzeczy, albo wymyślają nowe. Nawet z artystycznego czy też naukowego punktu widzenia dalej nie rozumiem zdania "znam się na muzyce". Zawsze jest coś nowego do odkrycia.


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Zirds - 16.01.2016

Znam się na muzyce tak samo jak znam sens życia.


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Soundmaniaq - 16.01.2016

powiedzenie ma dla mnie sens tylko w przypadku określenia osoby, która umie rozpoznać wiele gatunków muzycznych i wymienić jednocześnie ich prekursorów oraz czołowych twórców, łącznie z rozpoznaniem ich utworów. Oznacza to szerokie horyzonty muzyczne i wolę poszukiwania w muzyce ciągle czegoś nowego. Z drugiej strony takiej osobie ciężko zostać dobrym ekspertem w jednym gatunku, chyba że jest w stanie poświęcić muzyce większość swojego czasu.


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Shutara - 16.01.2016

(16.01.2016, 22:28)Shabboo Harper napisał(a): [...]Obecnie każdy potencjalnie może przeistoczyć się w producenta, nie posiadając podstawowej wiedzy choćby z zakresu struktury kompozycji czy procesu kreacji sensu stricto lub też zdolności korzystania z wszelkich programów cyfrowych typu Daw[...]

Chodzi Ci o takiego samozwańczego zapaleńca, który wyszedł z założenia, że "to przecież tylko wciskanie guzików" i za tydzień i tak zapomni, że marzył o wymachiwaniu rękoma do tysięcy ludzi, którzy przyszli specjalnie dla niego? Bo jeśli nie, to coś mi się tu nie zgadza ;)

Co do samego pytania - wyżej już powieliło się parę stwierdzeń, co do których się zgodzę. Strasznie ciężko zdefiniować "znanie się na muzyce", bo to nie to samo, co w przypadku innych profesji ("znać się na hydraulice/prawie/..."). [Nie będę zaczynał inby, że ktoś może równie dobrze uznać hydraulikę za formę sztuki i trzasnąć finezyjny odpływ od toalety biegnący przez pół domu] Sztuka nie powinna być zbytnio wciskana w definicje, ale też nie można przejść od skrajności w skrajność. W końcu znawcy literatury/malarstwa/... to osoby, które spędziły znaczną część swojego życia na badaniu owych dziedzin sztuki, toteż nie można stawiać znaku równości pomiędzy kimś takim, a osobą, która obejrzała kilka obrazów, lecz kieruje się głównie instynktem ("(nie)podoba mi się").

Sam mam znikomą wiedzę nt. produkcji muzyki. Nie mam też strasznie szerokiego spektrum co do osłuchania wśród artystów (nie jestem z tych, co mają oklepane pół internetu i od jednej piosenki na YT znajdują kilka[naście] innych utworów). Nie wspomnę już o nocie historycznej, która u mnie praktycznie nie istnieje. Jedyne na czym się opieram przy ocenie innych produkcji, to wyżej wymieniony gust i to, co wypracowałem dłubiąc od czasu do czasu w DAWie (czym za bardzo nie powinienem się chwalić w porównaniu do innych użytkowników :))

W sumie sam nie wiem do czego zmierzam, więc to tyle z mojej strony <piwozkumplem>


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - F.P.P - 17.01.2016

Nie da się odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie ponieważ, samo słowo muzyka jest bardzo szeroko rozumianym pojęciem. Każdy gatunek rządzi się innymi zasadami, niektóre elementy są spójne jak np. rytmika czy harmonia, ale kwestia odbioru przez słuchacza jest już kompletnie indywidualna. Można powiedzieć że to pytanie nie jest sprecyzowane. Jeżeli ktoś zadał by mi takie pytanie nie umiał bym odpowiedzieć, jeżeli nie znał bym kontekstu. Ale jestem pewien że każdy z nas jest wstanie odpowiedzieć na pytanie. Czy znasz się na muzyce klasycznej ?.
Myślę że to jest konkretne wytłumaczenie.


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Knifeman - 17.01.2016

Względność.

Gdy rozmawiasz z Szopenem to on zna się na muzyce.
Gdy rozmawiasz z takim wręcz szablonowym gimbem to ty znasz się na muzyce (przy założeniu że wiesz o muzyce więcej niż on).


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Shabboo Harper - 17.01.2016

Temat kilkuwątkowy. Cieszę się, iż poświęciliście swój czas by coś od siebie "powiedzieć"... Dziękuję Wam. :)
Moje ulubione fragmenty Waszych wypowiedzi:

Qnebra:
Cytat:"Znać się na muzyce. Żebym tylko wiedział jak na to pytanie odpowiedzieć prosto, tak prosto z serca i prostymi słowami, to bym wiedział czego chcę w życiu."

Piral:
Cytat:"...bardzo lubię muzykę i daje mi nieskończone możliwości wyrażania, wyrażania mojego życia." "Zawsze jest coś nowego do odkrycia."

Zirds:
Cytat:"Znam się na muzyce tak samo jak znam sens życia."

Soundmaniaq:
Cytat:"Oznacza to szerokie horyzonty muzyczne i wolę poszukiwania w muzyce ciągle czegoś nowego." "...ciężko zostać dobrym ekspertem w jednym gatunku, chyba że jest w stanie poświęcić muzyce większość swojego czasu."

F.P.P
Cytat: "...muzyka jest bardzo szeroko rozumianym pojęciem. Każdy gatunek rządzi się innymi zasadami, niektóre elementy są spójne jak np. rytmika czy harmonia, ale kwestia odbioru przez słuchacza jest już kompletnie indywidualna."

Knifeman:
Cytat:"Względność."

Zathura:
Cytat:"Sztuka nie powinna być zbytnio wciskana w definicje, ale też nie można przejść od skrajności w skrajność. W końcu znawcy literatury/malarstwa/... to osoby, które spędziły znaczną część swojego życia na badaniu owych dziedzin sztuki..."
"Jedyne na czym się opieram przy ocenie innych produkcji, to wyżej wymieniony gust i to, co wypracowałem dłubiąc od czasu do czasu w DAWie."

***

Cytat:[...]Obecnie każdy potencjalnie może przeistoczyć się w producenta, nie posiadając podstawowej wiedzy choćby z zakresu struktury kompozycji czy procesu kreacji sensu stricto lub też zdolności korzystania z wszelkich programów cyfrowych typu Daw[...]

"Chodzi Ci o takiego samozwańczego zapaleńca, który wyszedł z założenia, że "to przecież tylko wciskanie guzików" i za tydzień i tak zapomni, że marzył o wymachiwaniu rękoma do tysięcy ludzi..."

Również; lecz także o takiego "zapaleńca", który nie marzy o tłumie fanów a li tylko o tym by "coś sobie" wykreować z czystej przyjemności obcowania z przeróżnymi dźwiękami, z których stworzy swój utwór; niewykluczone, iż zalążek większej prywatnej kolekcji...


Ktoś jeszcze? ^^


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - In-Tegral - 17.01.2016

To i ja dorzucę swoje 5 groszy. Znać się na muzyce? Możemy się znać tylko i wyłącznie od strony technicznej ale też nie do końca. Jeżeli ktoś tworzy tylko dla siebie nie dla szerszego grona, żeby wyrazić swoje emocje to, że tak powiem mamy **** do gadania tam, czy coś brzmi źle czy nie. Natomiast jeśli ktoś tworzy dla szerszego grona to już mamy jakieś "ramy" i słychać czy coś brzmi tak jak powinno, czy nie drażni uszu czy jest to z jakąś składnią (chociaż zdarzają się dzisiaj takie utwory w niektórych dużych wytwórniach, że brak mi słów... na szczęście to tylko wyjątki). Nie wiem w sumie czy piszę to z sensem, ale o tej porze mój mózg już śpi. Na koniec dodam, że brak perfekcji w muzyce jest zawsze ciekawsze i bardziej interesujące od samej perfekcji.

PS. Świetny temat do dyskusji Anno.


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Mat.Mor.Raw - 17.01.2016

1. NA podłodze leży płyta z MUZYKĄ.
2. NA płycię stoję JA.
3. JA ZNAM SIĘ od urodzenia.

Wniosek: znam się na muzyce.
<dziekuje>


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Zirds - 17.01.2016

(17.01.2016, 1:39)In-Tegral napisał(a): To i ja dorzucę swoje 5 groszy. Znać się na muzyce? Możemy się znać tylko i wyłącznie od strony technicznej ale też nie do końca. Jeżeli ktoś tworzy tylko dla siebie nie dla szerszego grona, żeby wyrazić swoje emocje to, że tak powiem mamy **** do gadania tam, czy coś brzmi źle czy nie. Natomiast jeśli ktoś tworzy dla szerszego grona to już mamy jakieś "ramy" i słychać czy coś brzmi tak jak powinno, czy nie drażni uszu czy jest to z jakąś składnią (chociaż zdarzają się dzisiaj takie utwory w niektórych dużych wytwórniach, że brak mi słów... na szczęście to tylko wyjątki). Nie wiem w sumie czy piszę to z sensem, ale o tej porze mój mózg już śpi. Na koniec dodam, że brak perfekcji w muzyce jest zawsze ciekawsze i bardziej interesujące od samej perfekcji.

PS. Świetny temat do dyskusji Anno.

Nie zgodzę się z Tobą. Co to znaczy strona techniczna? To, żeby nie burczało, żeby brzmienie miało normy światowe? A kto ten normy ustala? Sztuki nie da się obramować, a w obecnych czasach nie wiadomo czym byłyby granice gdyby nie ludzki umysł.


Oglądam właśnie albo właściwie słucham teraz sobie czegoś co łamie wszelkie normy, bo jak można z arcydzieł muzyki zrobić arcydzieło muzyki?




RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - In-Tegral - 17.01.2016

Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Powtórka - Jeżeli tworzymy komercyjnie np. pod kluby to chyba wiemy, że wszystkie pasma mają siedzieć jak powinny. Jeżeli tworzymy dla siebie, gówno nam do tego i nie możemy tego w ten sposób oceniać. Kapiszi?


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Shabboo Harper - 17.01.2016

In-tegral:

Cytat:Świetny temat do dyskusji Anno.

Dziękuję Ci. :)

Proszę Was o więcej...


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Zirds - 17.01.2016

No właśnie dobrze Cię zrozumiałem. Nie musi siedzieć gdzie powinno ponieważ sprzęt jest robiony pod muzykę, a nie na odwrót. Kapiszi?
Muzykę oceniasz pod względem tego jak będzie grać w klubie? To tak jakbyś oceniał jakość szamponu do włosów za pomocą wanny.


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - In-Tegral - 17.01.2016

I znowu sam sobie zaprzeczasz, skoro muzykę robisz klubową to chyba grupa docelowa to sprzęt w klubie i tam to ma dobrze brzmieć, żeby ludzie nie ogłuchli no nie?


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Zirds - 17.01.2016

I widzisz znowu zamykasz wszystko w jedne ramy. Dlatego jesteś producent, a nie artysta...


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - In-Tegral - 17.01.2016

Ale o czym Ty mowisz, mowie Ci o dwoch grupach, mozna byc jeszcze po srodku, ale z racji tego, ze Cie juz troche znam to tez wiem, że Cie nie przegadam xD


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - Zirds - 17.01.2016

Gadam o tym o czym zaczęła Anna.
Tak jak mówię, tylko producenci kierują się starymi wytartymi drogami... dlatego możliwe, że to oni "znają się na muzyce", bo czerpiąc wiedzę od innych przekazują ją dalej.
Z artystą jest inaczej - artyści tworzą, nie narzucając sobie konwenansów, nie obierają tych samych ścieżek co inni... dlatego możliwe, że to oni "znają się na muzyce", bo nie ogranicza ich żaden kanon.

Coraz więcej artystów gra Live w klubach. Grają różne Live-acty, Jam Session łamiąc wszelkie "producenckie prawa" i jakoś ten "sprzęt klubowy" daje radę mimo tego, że jest on zrobiony stricte pod "muzykę producencką".


RE: Co to znaczy "znać się na muzyce"? - In-Tegral - 17.01.2016

Na pewno mają jakieś ramy, każdy ma. Nie mów, że nie. Poza tym jak mówiłem można być po środku. Podam przykład Audiofreq - gość, robi takie rzeczy o których nawet najstarsi górale nie śnili, oryginalne brzmienia i struktura traków, mimo wszystko jego muzyka technicznie jest na bardzo wysokim poziomie (tak czy inaczej jest w tych ramach)