MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Offtop (https://musicproducers.pl/forum-offtop)
+---- Dział: Wasze początki (https://musicproducers.pl/forum-wasze-poczatki)
+---- Wątek: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać (/temat-ponad-rok-produkcji-wiecej-pyta%C5%84-niz-odpowiedzi-czyli-jaki-sposob-nauki-wybrac)



Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - TheSlodowy - 15.02.2016

Wiem, że nic nie wiem. To stwierdzenie idealnie obrazuje moją przygodę z tworzeniem muzyki. Mam w tym temacie kilka pytań dla wyjadaczy, pytań pewnie prostych i banalnych, jestem tego świadom. W tym tekście opiszę swój czas, który poświęciłem muzyce i który nie wykorzystany został chyba najlepiej. Na wstępie zaznaczę, że moje "studio" to dobra karta dźwiękowa, słuchawki producenckie i pcr 300 by Edirol. Sprzęt więc póki co żaden. Ale przejdźmy do problemów z tworzeniem.


O muzyce pojęcia nie miałem żadnego. Słuchałem rapu, byłem zamknięty na inne gatunki. Pierwszym programem był FL Studio. Nauczyłem się większości funkcji, wydałem "płytkę", epkę, oczywiście dla znajomych. Mocna elektronika. Wszyscy pochwalili. Wszyscy jak mąż powiedzieli również, że w tym jest duży potencjał. Możliwe, że faktycznie tak jest. Jest tylko zasadniczy problem, co niektórzy nazywają pięknem tworzenia muzyki.

KAŻDY mój track polegał na tym samym. Wklepywałem w zwykłym pianinie akordy, które albo wymysliłem, albo zerżnąłem z jakiegoś poradnika [nazwałem to inspiracją]. Nastepnie pakowałem to w Sylentha 1 czy inną wtyczkę i szukałem jakiegoś super patternu. Uważam, że nie na tym powinna polegać produkcja. Mylę się?

To samo jest po przejściu na Abletona. Ani razu nie usiadłem przed laptopem i nie stworzyłem tego, co zakładałem, że stworzę przed. Coś mi wpadło w ucho, brałem pattern w Maassive czy Sylenth i aranżowałem. W końcu uznałem, że taki sposób jest beznadziejny. Bazowanie na przypadkowych patternach, które przypadkowo znalazło się w necie. Nie tędy droga. Mam wizję siebie jako muzyka, nie potrafię jej jednak przelać na dzieło. Tutaj nasuwa się pytanie - jak to wygląda u profesjonalnych muzyków? Jak odbywa się proces znajdowania brzmienia takiego, jakie się chce znaleźć? Jak Wy to robicie? Czy też korzystacie z takich patternów, których pochodzenia czy twórców nawet nie znacie?


Wiele osób mówiło mi, abym nie komponował własnych kawałków bez podstawowej wiedzy - nauczysz się w ten sposób, ale dużo czasu zmarnujesz. Sugerowali, bym rżnął tracki i robił je w Abletonie, szukał brzmienia i jak najbliżej oddawał kopię oryginałowi. Nie wiem już sam.

Po roku zabawy i spędzeniu kilkudziesięciu godzin tygodniowo przed komputerem jestem bardzo rozczarowany sobą. Wiem, że słuch mam dobry, wiem również, że tworzenie muzyki jest rzeczą, która w dużej części spełni mnie jako człowieka. Ciesze się, jak coś mi wyjdzie, niemniej świadomość przypadkowości jest dobijająca. Czytam wywiady z muzykami, którzy grają koncerty, tworzą nie zawsze trudne do zrobienia kawałki. Mam myśl - przecież to jest nic, do zrobienia od tak, pstryk. Po czym siadam, i gówno. Zastanawia mnie fenomen Dumplingsów - dużo syntezatorów różnego rodzaju, perkusja i super głos. Nie jaram się tą muzyką, niemniej pkazuje ona jakąś sprawdzoną drogę. Możliwe, że w moim przypadku to własnie wina braku syntezatorów, sprzętu zewnętrznego. Planuję kupić Korg ESX-1 oraz jakiś syntezator. Możliwe też, że się do tego po prostu nie nadaję. Drugiej mysli jeszcze długo jednak do siebie nie dopuszczę.

Czego nauczyłem się przez ten rok? Potrafię nazywac rzeczy po imieniu, terminologia muzyczna niesamowicie się powiększyła, obsługa wtyczek, kompresorów, limiterów itd. Ale przede wszystkim słuchania, słuchania i słuchania. Wszystkich gatunków. I rap odszedł do lamusa, choć wraca momentami.


Byłbym wdzięćzny, jakbyście mi napisali, co sądzicie o moim przypadku i jak to było u Was. Pozdrawiam.


RE: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - Zirds - 15.02.2016

http://musicproducers.pl/forum-wasze-poczatki


RE: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - Foortic - 15.02.2016

Mowisz że słuchawki producenckie dobra karta dźwiękowa pcr 300 by edirol to żaden sprzęt?
Ja mam zwykłego lapka na wymarciu i badziewne słuchawki i sobie daje rade... Nie martw się kiedyś będziesz miał lepszy sprzęt.

Czyli jak dobrze zrozumiałem to Ty poprostu kradles motywy od innych?

Jak nie możesz nic zrobić to nie rób... Nic na siłę...
Odpocznij, weź głęboki oddech i podejdź do sprawy na spokojnie...

"Ani razu nie usiadłem przed laptopem i nie stworzyłem tego, co zakładałem, że stworzę przed." Tez tak czasami mam... Poprostu nie planuj... Zdaj się na przypadek... Podchodz do tego spontanicznie... Kiedyś napewno się uda :D


RE: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - Zirds - 15.02.2016

Usiądź do programu. Stwórz byle jaką perkusję, byle jaki lead (najprostszy Sinus) z najprostszą melodią. Do tego byle jaki bas i byle jaki pad. Uwierz. Zawsze coś wyjdzie co można potem rozwijać dalej.


RE: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - KBK - 15.02.2016

Dokładnie tak jak mówią poprzednicy. Ja Tobie proponuję jeszcze robić taką muzykę na początku, jaka nam wychodzi. JA zaczynałem od Disco i nie wstydzę się tego. To sprawiło, że poznałem ten świat i otworzyłem się na coś więcej. Nie warto się samemu ograniczać tylko robić to co się lubi, a reszta przyjdzie z czasem sama :) Pamiętaj, że im bardziej profesjonalny sprzęt, tym większe wymagania więc lepiej zaczynać od łątwych rzeczy i prostych sprzętów. To rozwija i wzbudza kreatywność.


RE: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - sss - 15.02.2016

Żaden sprzęt? Ja do produkcji używam integry+ słuchawki budżetowe, do tego jeszcze klawisze, ale dopiero się uczę się na nich grać. Pewien facet na youtube (SeamlesR) powiedział, że na początku będziesz dużo kopiował bo nie wiesz jak zrobić coś samemu. Takie coś może cię nauczyć obsługi syntezatorów, kompresji itd. Ostatnio odtwarzałem se akordy z ciekawszych piosenek. Poszło całkiem nieźle. Na początku chciałem robić muzykę znaną jako "EDM" (Wszystko) teraz staram się robić to co przyjdzie mi na myśl. Ostatnio analizowałem utwory pana inon zur. Dzięki temu jeszcze lepiej rozumiem układanie melodii. Zrobiłem jakiś czas temu pewien schemat na pianinie, czeka na lepsze czasy (nie długo moze dam go jako demo). Śmieszne bo samemu nauczyłem się paru rzeczy w chwilę, których nie rozumiałem od długiego czasu.
Ważne jest to by wyjść z swojej strefy komfortu bo nauczysz się więcej i osiągniesz więcej. Zostając w tej strefie tak naprawdę się ograniczasz. Dość często mam tak, że myślę o czymś, a robię inne. Czemu? Zwykle to jest brak wiedzy, ale wierzę, że w końcu będę umiał przenieść wszystko z głowy do daw.


RE: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - OProject - 15.02.2016

Patterny? chyba miałeś na myśli presety? :P
Usiądź do syntezatora/vst i kręć brzmienia, to na prawdę polega na eksperymentowaniu i z czasem po paru latach będziesz juz sam potrafił tworzyć jakieś ciekawe dźwięki ;)
Wzorować się na innych możesz, czy na dzwiękach... ale twórz je sam :P

I nie myśl sobie że usiądziesz od tak i zrobisz co ci tam w głowie gra... to jest wena panie... to przychodzi samo jak sraczka raz jest raz jej nie ma :P
Ja nie raz siadam rano do Dawa i nic nie moge ukrecic prostego leada, siadam innym razem wieczorem i robie zajebisty (dla mnie) motyw :D Chyba tylko raz w życiu przeleciał mi przed uszami i oczami kawalek, który potem zrobilem jako tako :)

Nie ma prosto, muzyka to trudna dziedzina... im wiecej włożysz energii to możesz więcej ugrać, innej metody niema :P
Ja nie używam wgl gotowców, wole sam kręcić i jakoś sobie radze, zreszta sounddesign to chyba najlepsza część tworzenia muzyki elektronicznej i dla mnie podstawa :)

Co do sprzętu, to ja tez nie mam nic szczególnego, zresztą szczerzę nie wiem jak bardzo poprawił by sie mój miks gdybym miał monitory i studio hehe ;)
Cytat:Czytam wywiady z muzykami, którzy grają koncerty, tworzą nie zawsze trudne do zrobienia kawałki. Mam myśl - przecież to jest nic, do zrobienia od tak, pstryk. Po czym siadam, i gówno.
Każdy tak ma, to jest paradoks... niby proste hehe pamietam jak zaczynałem przygodę z tworzeniem: "o jakie to proste zaraz siądę i zrobie lepsze" i oczywiscie nic nie wychodziło, teraz dojrzałem i wiem że po paru latach doświadczenia dalej trudno wykręcić dobre brzmienia swoich ulubionych artystów :P Zreszta to jest zależne od weny, raz jest raz niema.... myślisz że najlepsi muzycy sobie siedzą i myślą: "o zrobie sobie teraz hita, to bedzie brzmiało tak i tak" to jest impuls, takie szczęście muzyczne xd


Podsumowując rób swoje, kręć własne dźwięki i aranżacje, wiadomo że nie będa takie dobre jak mistrzów ale może któregoś dnia wyjdzie ci coś dobrego, i ważne że własnego


RE: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - Maciek - 16.02.2016

Po roku czasu to jeszcze nikt nie wypracował sobie stylu - na to pracuje się latami. Ja po 15 latach przygody (no dobra było z 7 lat przerwy) mogę stwierdzić, że na chwilę obecną rzeczy, które robię, chyba najbardziej mnie odzwierciedlają. Próbowałem samplować, robić inne klimatycznie numery, ale kiedyś uświadomiłem sobie, że jest pewien styl, pewien kierunek w którym idą moje produkcje. Ty też, jeśli wytrwasz, znajdziesz taki kierunek


RE: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - Ixipe - 16.02.2016

A mi kuzyn kilka lat temu pokazał fl5 czy 7 nie pamiętam i nie pamiętam kiedy to było. Powiedziałem- zgraj mi to... zgrał. jeszcze wtedy nie miałem swojego komputera, musiałem się wkradać do komputera ojca, który był na hasło które przypadkiem poznałem i sklepałem pierwszy track z tego co dał fl, bez użycia żadnych wtyczek, nie znając żadnych funkcji. Nie mogłem zgrać projektu na mp3. Zapisałem go na płycie, zaniosłem do kuzyna żeby pokazał jak to zrobić. Ten włączył ten projekt i pytał mi się kilka razy- ty to zrobiłeś? nie chciał w to uwierzyć. no i przez tą jego reakcje uzależniłem się od fla.. Aczkolwiek moi znajomi już tak nie reagowali. wszyscy bez wyjątku mnie wyśmiewali (ale wiedziałem zawsze że nie warto polegać na zdaniu kogoś kto słucha tylko i wyłącznie radia eska lub rapu od dzieciństwa) W zasadzie przez kilka lat z przerwami sam do wszystkiego dochodziłem metodą prób i błędów... i dopiero w zeszłym roku zacząłem używać forum i słuchać rad bardziej doświadczonych ludzi.. no i co... robię się stary, umiem i rozumiem coraz więcej i i tak jestem w czarnej dupie. Nie wiem czy mam talent do tego, czy to sobie ubzdurałem. Ale wiem że dopuki to daje satysfakcje, i chce się uczyć i rozwijać to można cel osiągnąć jaki się ma... Tak więc wszystko w twoich rękach czy uszach... A sprzęt... hmmm.. ja mam zwyczajne słuchawki z kiosku i 7 letniego laptopa kupionego za pół ceny rok temu... wcześniej nie miałem nic. jeździłem do siostry tylko po to żeby coś poskrobać w flu.. nawet nie po to żeby ją odwiedzić i z nią porozmawiać :)


RE: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - Revnotes - 17.02.2016

Spokojnie, nie trać wiary, bo nie jesteś wyjątkiem. Większość z nas na pewno przechodziła lub przechodzi przez taki okres. W mojej głowie podobne pytania pojawiają się do dziś. Każdy chciałby tworzyć to, co mu w głowie gra, ale do tego potrzeba dużych umiejętności popartych latami doświadczenia. Być może Cię rozczaruję, ale te kilkadziesiąt godzin tygodniowo, które przez ostatni rok spędziłeś z FL Studio oraz Live, to wciąż bardzo niewiele. Polecam przyjmować wenę taką, jaka do Ciebie przychodzi. Jeżeli projekt idzie w innym do zamierzonego kierunku, to trudno, nie rezygnuj i daj się ponieść w nieznane, to na pewno nauczy Cię nowych rzeczy. Poprzez kopiowanie innych, na pewno utrwaliłeś już kilka ciekawych patentów, być może nadszedł czas, abyś spróbował samodzielnie stworzyć projekt, który będzie się o takie rozwiązania opierał. Poprzez "samodzielnie" rozumiem pracę bez podpatrywania przeróżnych filmików itp. Korzystasz z presetów? Ok. właśnie do tego służą. Natomiast jak słusznie zauważyłeś, nie wprowadzają do muzyki tej potrzebnej świeżości. Staraj się jeszcze więcej analizować, presety to kopalnia wiedzy. Naukę syntezy rozpocząłem od rozbierania presetów na elementy pierwsze, na najprostsze przebiegi i następnie ponowne ich odbudowywania. Własne brzmienia dostarczają mnóstwo satysfakcji, więc być może potrzebujesz właśnie takiego impulsu.


RE: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - Mat.Mor.Raw - 17.02.2016

[Obrazek: QUSedze.png]


RE: Ponad rok produkcji - więcej pytań niż odpowiedzi, czyli jaki sposób nauki wybrać - Izaak16 - 13.03.2016

To nie jest tak, że najlepszy na świecie sprzęt zrobi z Ciebie genialnego muzyka - to przede wszystkim zależy od Twojej pasji, kreatywności, zapału, konsekwencji...no i wiedzy o teorii muzyki oraz kwestiach technicznych. Z tym naprawdę nikt się nie rodzi, trzeba zakasać rękawy i do dzieła :) Nie wolno się poddawać!