MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
synth layering czyli jak to w końcu ma być? - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Archiwum (https://musicproducers.pl/forum-archiwum)
+--- Wątek: synth layering czyli jak to w końcu ma być? (/temat-synth-layering-czyli-jak-to-w-ko%C5%84cu-ma-byc)



synth layering czyli jak to w końcu ma być? - sss - 20.02.2016

Witajcie panowie i piękne panie, jestem zdania kto pyta nie błądzi więc zapytam. Teraz to jeżdżę w kółko i nie wiem jak wyjechać z ronda :'(

Mówiąc krótko czy ktoś może mi wytłumaczyć na czym polega layering synthów?
Czytałem wiele źródeł z różnych zakątków internetu... No niestety nigdy wprost niczego nie dostałem (albo jestem zbyt głupi, by coś zrozumieć <nonie>)
Wedle internetów jest wiele sposobów na to. Jeden twierdzi, że wszystko musi być w swoim zakresie częstotliwości inny mówi, że nakłada się w tej samej oktawie tylko synth ma być lekko zmieniony np. Sine na saw. A ktoś jeszcze to namieszał i wymieszał wszystko. I wiecie co? Zdaje mi się, że każdy ma rację, ale ja nie potrafię tego zastosować. Czasem coś wykręcę na beginner level (w sumie dalej 1 projekt mam), ale to jest takie trochę mdłe. Co chwilę z tym layering'iem kombinuję, ale nie wychodzi mi to tak "krystalicznie czysto" jak w innych piosenkach. W sumie nie ma prawa tak dobrze wychodzić być bo jestem początkujący i mam mała wiedzę, co rozumiem i chcę ja zgłębić.
Nie proszę was o sekretny przepis który mam wykorzystywać, a o wiedzę dzięki której będę wiedział dlaczego mam zrobić to i tamto.
Dziękuję za pomoc , pozdrawiam.


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - Maciek - 21.02.2016

Generalnie layering to technika polegająca na łączeniu warstw. Każdą warstwę z osobna obrabiasz - korektorem, kompresorem, pitch zmieniasz, cokolwiek Ci do głowy przyjdzie ale tak aby sumując wszystko brzmiało sensownie. Dość popularnym zabiegiem jest również modelowanie ADSR czyli dobieranie warstw, gdzie jedna ma ciekawy Atak, druga Sustain a trzecia Release - wtedy eksponujesz to co wartościowe, a resztę zmniejszasz. Nie wiem czy w layeringu są jakieś metody nad którymi się trzeba bardzo rozwodzić, im prościej tym lepiej


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - Zirds - 21.02.2016

(21.02.2016, 9:23)Maciek napisał(a): Generalnie layering to technika polegająca na łączeniu warstw. Każdą warstwę z osobna obrabiasz - korektorem, kompresorem, pitch zmieniasz, cokolwiek Ci do głowy przyjdzie ale tak aby sumując wszystko brzmiało sensownie. Dość popularnym zabiegiem jest również modelowanie ADSR czyli dobieranie warstw, gdzie jedna ma ciekawy Atak, druga Sustain a trzecia Release - wtedy eksponujesz to co wartościowe, a resztę zmniejszasz. Nie wiem czy w layeringu są jakieś metody nad którymi się trzeba bardzo rozwodzić, im prościej tym lepiej

Potem cały stack (czyli wszystkie dźwięki połączone w jedną ścieżkę) obrabiasz tak by to brzmiało prawidłowo w miksie.


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - OProject - 21.02.2016

Można dodawać oktawe wyżej czy niżej :P
Np. żeby dodać dołu do dzwięku, nawet w niektórych synthach jest opcja sub osc :P
Generalnie warto żebyś wiedział co chcesz osiągnąć layerując, bo czasem nie trzeba xd
Ja najczesciej wlasnie dodaje dół, czy środek jak synth brzmi cienko, np. supersaw gra samą góra i nie ma mocy xd
W sumie sam mam pytanie, a nie chce mi sie tematu zakładać xd
Jak layeruje screech (taki hardstylowy) to czy adsr pitcha powinien być podobny czy to bez znaczenia? xd


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - KBK - 21.02.2016

Layering to jedyny sposób na uzyskanie wyjątkowego, tłustego brzmienia. Żeby łatwiej było sobie to wyobrazić, zrób sobie próbkę pianina z jakimś Violinem - uzyskasz wtedy bardziej padowy dźwięk pianina. Moim zdaniem na tego typu barwach najszybciej można załapać o co chodzi.

Co do synthów, o których mowa to nie mam tak dużej wiedzy jak koledzy wyżej, ale ja robię to w ten sposób, że nakładam np. jeden synth na drugiego i korzystam z poniższych metod:
- jeden synth podbijam o oktawę w górę
- delikatnie nakładam pith za pomocą filtra LFO
- drugim filtrem LFO bawię się PAN-owaniem
- oczywiście ustawiam osobne obwiednie, na jednym daję inny Decay

Z reguły nakładam 2-3 dźwięki na siebie. Łączę często string z leadem wychodzą tym sposobem fajne pady. Tyle ode mnie, nie wiem, mam nadzieję, że choć trochę pomogłem :)


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - Zirds - 21.02.2016

Oprócz layeringu polecam też pobawienie się modulacją czyli płynnym przejściem z jednej barwy do drugiej lub trzeciej czy czwartej.


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - In-Tegral - 21.02.2016

Jeżeli chodzi o layering w leadach to u mnie zawsze jest 4+ syntezatory na lead, najczęściej Sylenth1 ale do sedna. Jeżeli chce uzyskać tłusty czysty saw, daję na każdym oscylatorze sawy, ustawiam różny detune, może lfo, może oktawami się bawię, zależy na jakich dźwiękach gra melodia, czasami też dam jeden oscylator kwadratowy z oktawa w dół bardzo cicho i teraz kazdy S1 podłączam do innego kanału na mixerze i tutaj też zabawa jest. Z racji tego, że głównie zabawiam w gatunku hardstyle to tam lead musi mieć dużą przestrzeń i być na prawdę solidny (Z wyjątkami małymi na dzisiejsze brzmienia hardstyle). Więc gdy już mam podłączone różne leady do różnych kanałów na mixerze to EQ (Jeżeli są ta sawy same ) przycinam trochę środka by uwydatnić górę, ścinam dół tak mniej więcej okolo 90hz i czasami u tych warstw gdzie jest mniej detune podbijam lekko górę a tam gdzie dużo detune to ją przycinam, ze względu na mniejszy szum. Distortion to też co może pomóc, trzeba o tym pamiętać. Zabawa z chorusami, phaserami, flangerami, no i oczywiście delay i reverb, tam też je "layeruje" czyli różne ustawienia długości, szybkość odbicia, czy też filtry na delayu. Na koniec Kompresor, w zależnie która warstwa ma grać tło a która pierwsze skrzypce, tak też ustawiam pod nie kompreche.

Trochę inaczej wygląda sprawa jeżeli mam jedną fajną warstwę, która brzmi zupełnie inaczej do reszty i chce, żeby ona grała głównie i dorobić do niej tło. To robie tak samo jak wyżej tylko, że w tej głównej warstwie podbijam delikatnie środek i przeważnie zostawiam ją mono a reszcie przycinam sporo środek żeby tylko wypełniały przestrzeń i nadawały grubości.


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - OProject - 21.02.2016

Jeszcze mi sie nasuwa pytanie jak layeruje kick to czy powinny grać taka same nute? (tonacje) czy nie lepiej brzmi jak graja to samo? :P


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - Foortic - 21.02.2016

(21.02.2016, 13:49)OProject napisał(a): Jeszcze mi sie nasuwa pytanie jak layeruje kick to czy powinny grać taka same nute? (tonacje) czy nie lepiej brzmi jak graja to samo? :P

No chyba powinny być w tej samej tonacji żeby nie było zgrzytów... Aczkolwiek mi czasami udaje się połączyć kicki które mają odmienną tonacje i gra to fajnie... Ale to musi poprostu pasować... taka jak i z dźwiękami typu Piano czy jakieś synthy... Żeby brzmiało dobrze muszą do siebie pasować... :D

A z layeringiem u mnie to różnie bywa... Czasami udaje mi się wykręcić lead który nie potrzebuje layerowania z innymi warstwami...
Czasami bywa inaczej, wtedy potrzebny jest ten layering...
Gdy słyszę że dźwięk który ma grać jako główny ma np bardzo dużo wysokich to dodaje mu niższe częstotliwości dodając kolejne dźwięki... Wiadomo że w takim wypadku niezbędna jest korekcja...
W tym wypadku gdy dźwięk główny ma dużo wysokich a reszta pasma pozostaje "pusta" to w dźwiękach "uzupełniających" często odfiltrowywuje wysokie żeby to wszystko sobie wzajemnie nie przeszkadzało... Ale nie zawsze... Czasami te wysokie w pobocznych są potrzebne żeby to wszystko ładnie łączyło się w całość...
Ale to jest tylko przykład...
W łączeniu dźwięków przede wszystkim kieruj się słuchem a nie tym jak to robią inni...
Nasze rady powinny być dla Ciebie tylko małym naprowadzeniem na temat...
Pozdrawiam :D xD


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - KBK - 21.02.2016

Co do stopy, kick to też instrument i ma swoją tonację. Ale ja np. na kick daję bardzo cichy hat nieraz i to dodaje trochę soczystości ;)


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - sss - 24.02.2016

Dziękuję wszystkim za pomoc. Już nie długo sobie to wszystko sprawdzę. Ostatnio gdy miałem czas to bawiłem się perkusją. Kick w końcu nie jest przygłuszony przez hat, clapy i ride. Wszystko ma swoje miejsce (no prawie) w eq. Wydaje mi się, że to mały kroczek do layeringu.


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - Zirds - 25.02.2016

Tu masz bardzo pomocną stronę, dzięki której dowiesz się jak odpowiednio dobierać częstotliwości do różnych instrumentów:

http://musicproducers.pl/temat-mapa-czestotliwosci-wersja-digital


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - orangesquare - 12.03.2016

Poczytaj o harmonii albo ucz sie metodą prób i bledów. Możliwości są nieograniczone i trudno strescic jak to się robi


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - Fly - 15.03.2016

Ja od siebie dodam jeszcze jedną przydatną radę, którą(o ile dobrze pamiętam) przeczytałem na stronie fb Martina Vorwerka.

Chodzi o to aby do kilku warstw synthów dodać jeden, prawdziwy instrument. Np. do supesawów pianino, do padów skrzypce itp. Dzięki temu nasze dźwięki mają więcej tzw ,,głębi" i brzmi to zdecydowanie lepiej ;)


RE: synth layering czyli jak to w końcu ma być? - piral - 15.03.2016

Dwie typowe rady ode mnie:
- do gotowego zestawu brzmień (np. jeden synth główny, dwa na tło) dodaj kolejną warstwę (koniecznie własną!), która będzie twoim charakterystycznym elementem, może być to dziwny szum, którego normalnie byś nie użył, ale doda charakteru całości
- zduplikuj synth (lub kilka), który nie brzmi za bardzo szeroko i daj na niego (na ten zduplikowany) reverb (100% wet, 0% dry) o krótkim czasie - dźwięk będzie szerszy i nieco ciekawszy

I na koniec: może zabrzmieć banalnie, ale z eksperymentowania wychodzą dużo ciekawsze rzeczy niż przy starannym konstruowaniu pełnego brzmienia słuchając się porad innych producentów.