MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Luźne rozmowy o życiu codziennym - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Kosz (https://musicproducers.pl/forum-kosz)
+--- Wątek: Luźne rozmowy o życiu codziennym (/temat-luzne-rozmowy-o-zyciu-codziennym)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - ZOOn'r - 27.04.2012

Piątek.

Nie poszedłem do szkoły, testy gimnazjalne. Wstaje rano, robie sobie herbatke i nalewam oranżady. Dom - pusty. Myję sie. Siadam do kompa. Włączam fl'a i zaczynam tworzyć. Potem odpalam GTA SA:MP i gram z godzinę. Wchodzę na forum musicproducers.pl i patrzę czy ktoś dał komentarz do kawałka. Po przyczytaniu piszę posta w dziale "Offtopic" w temcacie "Luźne rozmowy o życiu codziennym". Pisząc myślę, co mi się jeszcze w tym zasranym dniu przytrafi - jadę na masę krytyczną Warszawy (taki rajd), muszę więc wyczyścić bajka co zrobie po no-life'jeniu, pewnie będe ogarniać chatę. W słuchawkach zabrzmiewa Sean Finn - Show Me Love 2K12 (Crazibiza Remix). Tyle.

Piątek jak zwykle świetnym dniem do namysłu xD.


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Basic 64 - 27.04.2012

to tak kolejny dzień, wróciłem wcześniej na chatę bo maturzyści kończą więc trochę zamieszania w szkole jest i pewnie sobie zaraz przysiądę i będę się starał ogarnąć schemat jakiegoś preampa. Gorąco strasznie jeżeli będzie jeszcze przez kilka dni tak to na pewno będzie burza, no i cierpliwie wyczekuję walki Koksa z Najmanem xD


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - SecretRank - 27.04.2012

Ja wróciłem do domu z mieszkania, kurde, jednak klimat się różni.


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Yes I Am - 27.04.2012

A mi się wszystko rozsypało... jestem mega smutny. mam doła. świat mi się zawalił... Mam tylko nadzieję, że jutro jest dzień odbudowy i wszystko wróci na prawidłowy tor, a ja będę najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
Tak zbesztany z gównem jeszcze chyba nigdy nie byłem. W dodatku tak bliska osoba memu sercu zrobiła coś czego nigdy bym się po niej nie spodziewał... No po prostu rozjebała mi system. Tak się kurcze nie da żyć nie ma po co... nikomu nie życzę.



RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Mikkel - 27.04.2012

Nie miej nadziei, jest powiedziane nadzieja matką głupich.
Inaczej nie będziesz szczęśliwszy.



RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - brainfreezer - 27.04.2012

Bonusowy "lol" ode mnie za temat :)
A u mnie?? heh... Przygotowuję się do mega ważnego koncertu, ale średnio to widzę.
Mam genialną dziewczynę!!! Mamy w planach zaręczyny :) Btw, jutro wracam ze Szwecji do Polski i zobaczę się z nią w końcu!!! :D hehehehe ;)


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Divine Frequency - 27.04.2012

A do mnie przyszly dzisiaj jeszcze swieze 2 plytki dvd z samplami od DT sounds (ok. 32.000 dzwiekow, glownie dnb i glitch) wiec moja biblioteka urosla juz do 27gb. Jest z czego samplowac :P Czuje ze jakis dnb albo glitch wisi w powietrzu lol :D


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Marrel - 28.04.2012

A ja grzeje łapy na dziś wieczór i uderzam na Kraków z ekipą na imprezę :
https://www.facebook.com/events/333322723388944/

i doczekać się nie mogę ;). Weny nie mam , żeby coś wydłubać konkretnego z Abletona , nie umiem się zmotywować , żeby zacząć ćwiczyć i ... muszę w domu posprzątać :<


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Progsiv. - 28.04.2012

Budze sie czuje ze nic nie ma do roboty sprzatam od podstaw pokoj starzy gdzies jada z siostra.
Rozdzwaniam sie aby spotkac sie z dobrym kumplem ale ani widu anid slychu, odpalam szluga otwieram browar od 13 ogarniam na flu cos z jedna nutka; nawet praca do przodu pozniej slucham setu Shane-E Offensive Infractrion chyba juz 4 raz. Pusto ale sluchajac takich mocnych melancholijnych nutek czesto dojde do ciekawych wnioskow w rozmowach z innymi i ze soba.


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - ThomasWoodworm - 28.04.2012

Wstaję jak co dzień, rano i po raz kolejny krew mnie zalewa przez tą posraną maturę... całymi dniami na zmianę korki i nos w książkach :( No cóż... Jeszcze tylko trochę ponad 3 tygodnie i będę mógł odetchnąć w końcu i oczywiście coś skleić w fl'u, bo przez tą maturę to czasu nie mam :(


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - ZOOn'r - 29.04.2012

Jak zwykle, plan wydarzeń, niektóre punkty z nieosobową formą.


Pobudka przez mojego husky'ego. Wstaję. Idę do kibla. Na słońcu dopierdziela ponad 20 stopni. Nuda. Grill. Opalam się. Rzucam piłką. Nuda. Mam wyjeb*** - idę spać. Wstaję, jadę na działke. Widzę martwego jeża (nie, nie mięsnego jeża). Patrze na niego - martwy to co mi po nim, kasy na pogrzeb nie mam. Wracam do domu. Siadam do kompa z herbcią. Dokańczam kawałek "Parisian Octave" (w poddziale "Others") i wrzucam link na gg i temat na musicproducers.pl. 20:14 tuż/tóż po napisaniu posta ide na dwór. CDN...




RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - 9lives - 3.05.2012

W sumie to mi się odechciewa żyć. Od poniedziałku do piatku na uczelni... w piatek wsiadam w pociąg i wracam do rodzinnego miasta. Wysiadam z pociągu i idę prosto do kolejnej szkoły.. siedzę tam do 21... W sobotę od rana do 16 w szkole i tak co weekend. Najgorsze jest to, że tego nienawidzę. Przez całą edukację byłem bardzo dobry... podstawówka, gimnazjum, LO zawsze wzorowy uczeń. Teraz po prosty już nie mam siły dalej się uczyć. Wszyscy znajomi, cała rodzina na okrągło wmawia mi, że szkoła jest najważniejsza. Ja już nie mam siły, nie chce mi się już uczyć, tłumaczę im, że się po prostu wypaliłem a oni dalej swoje. Denerwuje mnie to, że koledzy pracują pół roku za granicą, pół roku są w Polsce, mają na wszystko pieniądze cały rok, zmieniają samochody itp, itd. Ja siedzę na tej uczelni i słucham jak jakiś profesorek pierdoli przez półtorej godziny jakieś farmazony o tym, że będziemy lepsi od innych mając wyższe wykształcenie. Lubię pracować a nie mogę tego robić :/ Skończysz studia to znajdziesz sobie pewnie jakąś dobrą prace, albo będzie Ci łatwiej... Taki chujjj, kuzynka magistra ma z 3 dziedzin i musi wyjeżdżać za granicę do pracy. Pewnie będzie robiła to samo co inni po zawodówce no ale z satysfakcją, że ma wyższe wykształcenie. 7 lat jej nauki poszło jak psu w dupę... Duszę się już tym wszystkim. Każdy się pyta czemu chodzę taki zgaszony, niemiły w stosunku do innych. Cały czas powtarzam im to co pisałem wyżej, ale to jak grochem o ścianę... Teraz kompletnie na wszystko mam wyjebane... na obecną chwilę tak to u mnie wygląda.


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Mikkel - 3.05.2012

Znałem wielu takich ludzi z twoimi objawami zniechęcenia do życia, sam taki byłem kiedyś.
Zawsze uważałem, że to wynika tylko z tchórzostwa. Nie masz odwagi na postawianie się innym, na bunt. Nikt ciebie nie zmusza żebyś chodził do szkoły. Opisałeś swoje życie jakbyś był niewolnikiem ludzi i systemu. Padłeś ofiarą bez walki, a kto jest temu winny? Ty sam. Za granicą też nie jest za wesoło, bez języka i znajomości będzie marnie.
Obecnie poziom wykształcenia jest niski, przez lata się obniżył do tego stopnia, ze ci rzekomo wykształceni ludzie nie mogą znaleźć pracy, bo ich jest już zbyt wielu. Polska jest krajem, której średnia krajowa jest prawie najniższa z europy, chcesz zarobić to trzeba pokonać strach i wyjechać. Mała jest szansa na szybkie i duże pieniądze w Polsce a jak widzę to cię najbardziej gryzie.



RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - RDZK - 3.05.2012

To i ja opisze, mniej wiecej jak wygladal moj dzisiejszy dzien.

Wstalem okolo godziny 10, odpalilem szluga, usiadlem na kompa. Obadalem fejsa, nuuda, nic sie ciekawego nie dzialo. Po chyba 30min, od momentu gdy wstalem, zdalem sobie sprawe, ze meczy mnie kac :x No tak, znajomi wpadli na grilla... Moglem sie spodziewac, ze tak bedzie. Smignalem do kuchni po wode, ogarnalem sie troche, poodkurzalem, umylem lazienke z niemilych niespodzianek po imprezie i znow wrocilem na kompa. Odpalielm FL, zaladowalem projekt, przesluchalem kilka razy co tam udalo mi sie ostatnimi czasy skleic i stwierdzilem, ze dzis prace napewno nie rusza dalej. Wpadlem na genialny pomysl, zeby zagrac w CS'a :D po chyba 2h grania, poszedlem na obiad (babcia grochowke zrobila :D). okolo 3-4 przyszli do mnie znajomi, wiec ponudzilismy sie razem. po moze 5h nudy, zamowilismy pizze na kolacje (: Po kolacji, ok 22, zawineli, wiec ja znow usiadlem na kompa i oto jestem tutaj, piszac ten post (:


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - 9lives - 3.05.2012

(3.05.2012, 22:27)Mikkel napisał(a): Znałem wielu takich ludzi z twoimi objawami zniechęcenia do życia, sam taki byłem kiedyś.
Zawsze uważałem, że to wynika tylko z tchórzostwa. Nie masz odwagi na postawianie się innym, na bunt. Nikt ciebie nie zmusza żebyś chodził do szkoły. Opisałeś swoje życie jakbyś był niewolnikiem ludzi i systemu. Padłeś ofiarą bez walki, a kto jest temu winny? Ty sam. Za granicą też nie jest za wesoło, bez języka i znajomości będzie marnie.
Obecnie poziom wykształcenia jest niski, przez lata się obniżył do tego stopnia, ze ci rzekomo wykształceni ludzie nie mogą znaleźć pracy, bo ich jest już zbyt wielu. Polska jest krajem, której średnia krajowa jest prawie najniższa z europy, chcesz zarobić to trzeba pokonać strach i wyjechać. Mała jest szansa na szybkie i duże pieniądze w Polsce a jak widzę to cię najbardziej gryzie.

Bo czuję się jak niewolnik... wszyscy na mnie taką presję wywierają. Wiem, że za granicą też nie jest kolorowo, ale też nie ma takiego gówna jak w Polsce. Na dłuższą metę takie "siedzenie" pół roku za granicą , pół roku w PL jest złe. Kiedyś się trzeba ustatkować, założyć rodzinę itp. Widzę, że dużo osób ok 25-28 letnich cały czas, żyje z rodzicami i się u nich nie zapowiada na założenie rodziny. oczywiście jest też druga połowa, którzy w wieku 19 czy tam 20 lat mają już dwójke dzieci, bez mieszkania itp. To nie są do końca takie "normalne" rodziny. Ja się nie boje wyjechać za granicę tylko pozniej każdy będzie mi to wypominał do końca życia chyba! Zawsze gadka tego typu... skończysz studia to sobie wyjedziesz gdzie bedziesz chciał :-) Co będzie, to będzie... aby do przodu ;-)


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Mikkel - 3.05.2012

Bo boisz się samego wypominania. Nie wiem kto chce zawładnąć twoim życiem, warunkiem najistotniejszym do szczęścia jest wolność. Jeśli ci ją zabierają to wiadomo jak się będziesz czuć. Wtrącają się w twoje życie prywatne, bo mają już swój plan. Gdy się zdenerwujesz i w końcu trzaśniesz drzwiami to zawali się ich świat urojonych celów a nie twój.


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - SecretRank - 9.05.2012

Doszedłem do wniosku, że im wiecej przebywasz z nieodpowiednimi ludzmi, tym wiekszego kopa w dupsko dostajesz od zycia.


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Mikkel - 9.05.2012

Czasami ten kop okazuję się jedyną słusznością, punktem kulminacyjnym w życiu.
Przełamaniem się w wyższe sfery świadomości.
Albowiem poprzez doświadczanie człowiek może zrozumieć drugiego.
Tą wyboistą drogą można się hartować by stać się jeszcze lepszym. Można, lecz nie każdy potrafi to dostrzec. Przebywanie wśród głupców „może” ale nie musi czegoś nauczyć.



RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - SecretRank - 16.05.2012

JUWENALIA, a tu deszcz za oknem.Takto nawet do domu nie wracałbym :/


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - F3edo - 17.05.2012

Widać że Diablo 3 wyszło, ostatnio w dziale Drum&Bass nie pojawił się żaden nowy topic ;P