MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Luźne rozmowy o życiu codziennym - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Kosz (https://musicproducers.pl/forum-kosz)
+--- Wątek: Luźne rozmowy o życiu codziennym (/temat-luzne-rozmowy-o-zyciu-codziennym)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Eremi - 29.06.2012

Szczerze ja mam to samo, gość instruktor był chamski i darł japę jak coś źle zrobiłem, łuku mnie nauczył dziwnie, metodą "jeden obrót jak tyczka w połowie szybki"... Jeździć umiem, a nie zdałem już 5 razy :)


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - T-Sted - 29.06.2012

Ja zdawałem w ośrodku w Łomży, gdzie nie ma komunikacji miejskiej, a największym problemem tam są przejazdy przez ronda xD i uliczki jednokierunkowe. Za pierwszym razem zdaje tam 80% (w tym ja) reszta nie umie jeździć. A instruktora miałem takiego że miał już za sobą 37 lat stażu i wypalał pół paczki papierosów podczas godziny jazdy. Czasem zaklął gdy zrobiłem coś źle. A jazdy po łuku uczył mnie tak samo jak Eremi napisał "jeden obrót jak tyczka w połowie szybki" xD.


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - SecretRank - 2.07.2012

I chuj kurwa, nie wiem czy wierzyć swojej dziewczynie, czy nie.Czuje, że mnie robi w chuja.


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Eremi - 2.07.2012

Ale że o co chodzi? Czujesz że Cię zdradza?


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - SecretRank - 2.07.2012

Już nieważne, to był mój błąd.

Tak czuje..

Mam zbyt zajebistą dziewczynę, aby myśleć, że jest czysta.Jeśli by taka była(bo jest) to nie miałbym nic przeciwko, no ale jestem zakochany no i to wszystko chyba tłumaczy.


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Yes I Am - 11.07.2012

Ej wiecie co znalazłem :D Na mistrzów się nadaje ziomek:

"FL jest uważany za profesjonalny przez tych, co go uważają, i nie znają innych Wesoły W rzeczywistości to jest zabawka.
Przede wszystkim nagrywanie audio w FL to jest jakaś paranoja. Nagrywanie midi przypomina układanie klocków. Najpierw nagrywasz osobno pattern, a później układasz go na ścieżce W profesjonalnym studiu nikt by się nie bawił w układanie klocków. Masz jedną linię czasu (timeline), i wszystko nagrywasz bezpośrednio na niej, i na niej edytujesz. Załóżmy, że w FL masz powtarzający sie rytm (na przykład perkusję). Robisz jeden klocek, i go ustawiasz raz po razie. A co w momencie, jak chcesz w jednym miejscu zmienić jedno uderzenie? Na przykład zrobić przejście? Trzeba całego klocka nagrywać jako nowy pattern, i tworzyć nową ścieżkę. W Cubase po prostu robisz ścieżkę (na której tez możesz jednego loopa poukładać wiele razy), ale jak chcesz coś zmienić, po prostu klikasz w odpowiednie miejsce, i bezpośrednio na ścieżce wprowadzasz zmiany. Nie trzeba nagrywać na nowo całego patternu, i tworzyć dla niego nowej ścieżki. Kolejna sprawa to nadrywanie audio. W FLStudio musisz otwierać mikser, ustawiać wejście audio na konkretną ścieżkę tak , jak efekt, wskazywać, gdzie ma się nagrać itp. Klikania od cholery. W Cubase (i Abletonie) klikasz prawym klawiszem myszki na timeline, tworzysz nową ścieżkę (mono lub stereo), i gotowe. Klikasz Record, i nagrywasz, słuchając jednocześnie podkładu. Ale to nie wszystko. Bez problemu możesz jednocześnie nagrywać z wielu wejść na wiele ścieżek (na przykład na jednej ścieżce gitarę, na drugiej bas, na trzeciej wokal, i na kilku kolejnych mikrofony zbierające perkusję). To jeszcze nie wszystko. Masz coś takiego, jak Punch In/Punch Out. Nagrywasz wokal (przykładowo), i stwierdzasz, że w jednym miejscu jest fałsz. Zaznaczasz to miejsce, włączasz Punch, następnie cofasz kursor PRZED tym miejscem, i nagrywasz ponownie. Efekt jest taki, że nagrane zostaje tylko zaznaczone miejsce, a reszta nie jest zmieniana (to właśnie ta opcja pozwoliła Mandarynie i innym "piosenkarzom" nagrać piosenki bez fałszówWesoły ). To jeszcze nie wszystko. Zaznaczasz jakiś obszar jako pętlę. Włączasz nagrywanie, i jak dojdzie do końca ścieżki, nie wyłączasz, tylko nagrywasz drugą wersję tego samego fragmentu, później trzecią. Powstają trzy sub-wersje tego samego fragmentu, i możesz sobie wybrać najlepszy. Itd itd itd... "


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - SecretRank - 19.07.2012

Najlepsi kumple nie wiedzą co robią oskarżając i wyzywając mnie od najgorszych, że jestem czemuś winien, lemingi jebane.
Jest ktos tutaj o znaku zodiaku LEW?


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Marduk - 1.09.2012

Powiedzcie mi, czemu w czlowieki siedzi taka ciota, ze nie jest w stanie do tej "akurat jedynej" dziewczyny nic zrobic specjalnego, chociaz ona ewidentnie tego by chciala.. kurw...


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - T-Sted - 1.09.2012

Marduk, są i gorsze przypadki. Ja na przykład mam teraz tak że dla tej właśnie mojej wybranki serca byłbym w stanie zrobić zupełnie wszystko, tyle że ona najzwyczajniej tego nie chce (albo mówi że nie chce, a tak na prawdę chce). Wtedy dopiero jesteś w kropce. Zawsze jest tak że chcesz aby twoje działania spotkały się z czyjąś aprobatą. W mojej sytuacji jest prawie pewne że spotkają się z dezaprobatą. Więc po co działać w tej sytuacji? Człowiek jest zmuszony przez tą drugą osobę do stania w miejscu, a tego nie mogę znieść. Jaki to głupi jest człowiek że z chwilą gdy kogoś sobie upatrzy to nawet mimo tego że ten ktoś go tak bardzo zniechęca do siebie nadal pragnie oddać się tylko tej właśnie osobie. I ciągle ma nadzieję, chociaż to raczej już tylko agonia. Niedługo jadę do niej zanieść jej kwiaty (ona nic o tym wiedziała nie będzie). Lubi kwiaty polne więc postaram się pozrywać czegoś ciekawego choć to już wrzesień. Zrobię jej wianek ze stokrotek i się zobaczy. Żeby było zabawniej to nigdy nie było mnie w jej domu i w zasadzie nie wiem gdzie jest - znam tylko adres. Jedzie się tam kilka godzin pociągiem. Najgorsze jest to że zanim znajdę pociąg, ogarnę się, wyruszę, dotrę, nazbieram kwiatów (dorzucę może jakieś róże), uplotę wianek i znajdę jej dom to minie sporo czasu - na tyle że jeśli odrzuci mnie jak i moje podarki to będę musiał spać na dworcu. Ale w sumie ciekawe jak zareaguje, najbardziej jestem ciekaw jak zachowa się względem mnie przy swoich rodzicach bo uchodzi za dobrą, miłą i otwartą na ludzi osobę. Jeśli potraktuje mnie jak odpad to sama wbije sobie nóż w plecy. Traktując mnie jadem potraktuje się nim sama. W takiej sytuacji ja ostatecznie stracę nadzieję na cokolwiek, ale ona straci opinię "dobrej, miłej i otwartej na świat". Wydaje mi się że sprytnie to sobie umyśliłem. Teraz tylko czekam na realizację. Co Tobie Marduk mogę powiedzieć... Nie wiem dlaczego w człowieku jest taka ciota, ale wiedz że ona znika gdy masz najzwyczajniej nóż na gardle. Wtedy Twoja bezsilność zamienia się raptownie w siłę, z bezczynności wyrasta chęć na wszystko. To nie jest jedyny sposób, być może chodzi o samo wywołanie uczucia że coś jest nie tak...


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Yes I Am - 1.09.2012

hahaha... głupie ale prawdziwe, siedzeniem nic nie wskóramy.
Doskonałym przykładem jestem ja xd wczoraj zebrałem się w sobie i w końcu ruszyłem dupę po moją dawną miłość i o dziwo wieczór udał się zajebiście mimo, że już ma chłopaka.... Cóż pewnie niedługo ktoś z kimś zerwie xd... a może i nie xd no ale wiem, że mi się opłacił wieczór, nagrodzony wisienką na torcie xd



RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - SecretRank - 2.09.2012

a ja kurwa a=mam dość swojej dziewczyny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Yes I Am - 2.09.2012

Ja mam dość weekendów xd


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Mixee - 3.09.2012

Yes I Am, jedziesz z nią :D "odbijanie" to często przepis na bardzo fajny początek, wiem z doświadczenia ;)

SaundBitz chyba musimy pogadać.


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Chrislaso - 18.09.2012

A ja mam zaje***** kobiete, mieszkamy razem od 2 miesiecy :) dlatego też przystopowałem z produkcją ponieważ mamy na razie słaby komputer. Wysłałem swoj kawałek do paru klubow w krakowie oraz do jedenego studia nagraniowego, wszystko na dobrej drodze


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Marrel - 18.09.2012

Ja jestem sam od roku, skacze po tym co mi wpadnie na imprezach/domówach ( ;) ) i dobrze mi z tym. Więcej czasu poświecam produkcji i dokształcaniu się w zakresie akustyki i realizacji , wcześniej to niestety byłem 'przyspawany' do kobiety ;] i często niestety nie z własnej woli.

Było mineło


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Ropson - 24.09.2012

a ja co, mieszkam ze swoja drugą połową.
Wyć do mikrofonu mi pozwala wiec źle nie jest :)


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - SecretRank - 28.09.2012

Ja nie chciałbym mieszkać ze swoją dziewczyną.Teraz mieszkałem z nią od niedzieli, także narazie mam dość:P


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - Yes I Am - 8.10.2012

A ja się rozstałem wczoraj :(...

Ale los wynagrodził mnie znakomitą melodią :).


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - SecretRank - 25.10.2012

No co tam u WAs robaczki?Temat stanął cosik :D


RE: Luźne rozmowy o życiu codziennym - SilverNight - 25.10.2012

Praca,dom-fl,weekend-picie

Praca,dom-fl,weekend-picie

Praca,dom-fl,weekend-picie

Praca,dom-fl,weekend-picie

itd... tyle :D