MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Dziwne uczucie. - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Kosz (https://musicproducers.pl/forum-kosz)
+--- Wątek: Dziwne uczucie. (/temat-dziwne-uczucie)



Dziwne uczucie. - NeoN - 29.04.2012

Cześć, czy wy też tak macie że jak słuchacie np. Spokojnej piosenki, to jesteście zupełni odizolowani od świata, spokojni, przepełnieni dobrą aurą i tak dalej?
Albo np. Hardstyle, nie macie ochoty przy tej piosence coś robić? Akrobatyka, parkour, biegi?
Mnie dzisiaj z niewiadomych mi powodów podczas słuchania muzyki którą puścił mój kolega (dziwnie smutnej) zabolało serce... Może to będzie dla was bardzo śmieszne to co powiem. Ale odczuwam uczucia podczas słuchania muzyki.


RE: Dziwne uczucie. - T-Sted - 29.04.2012

Często coś takiego mam. Może nie przy Hardstyle, ale zdecydowanie muzyka której słucham wpływa na mnie, moje samopoczucie, zachowanie, wyczulenie postrzegania, a nawet na pewne odczucia fizyczne. Pamiętam jak jakieś dwa, trzy tygodnie temu po wysłuchaniu w skupieniu godzinnego seta (nie pamiętam kogo to było, wiem że było to psychedelic trance) czułem się jakbym był po trzech piwach - obijałem się o ściany, a moje myśli były gdzieś w kosmosie. Strasznie byłem wtedy zdumiony jak to muzyka potrafi wpłynąć na człowieka, bo nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałem.


RE: Dziwne uczucie. - Peter O'ski - 29.04.2012

Czasem smutek, wspomnienia - czasem wybuch euforii, radości (nagły - sam zaczynam się uśmiechać, czuję niesamowitą energię w środku). Osobiście biegam w takich momentach - odczucie spełnienia wraz z wysiłkiem fizycznym, no na prawdę świetne przeżycie. Czasem tańczę (akurat shuffle - tak dla wyładowania się, bo najlepiej oddaje takt muzyki elektronicznej ^^), co jest też fajną sprawą.

Muzyka z serca trafia do serca i to jest piękne. Również podchodzę do niej bardzo emocjonalnie i cieszę się, że nie jestem sam (ale ubolewam nad faktem, że niestety nie mogę tej pozytywnej energii podzielić z nikim w świecie materialnym :) )


RE: Dziwne uczucie. - Mikkel - 29.04.2012

Muzyka jest jak pokarm dla duszy, ale tępe czyli mało wrażliwe osoby tego nie odczują.
Zadowolą się jazgotem hardstylowym bądź inną techniawą...
A jest ich wielu. Np. muzykę klasyczną uważają za nudną, ale to nie chodzi o gatunek...
Emocje/nastrój mają wielki wpływ na to jak odbiera się muzykę, czasami hardstyle może dać dużą dawkę doznań tym, co że tak powiem dorastają do sensualnego uniesienia, mają głębsze duchowe odczucia.



RE: Dziwne uczucie. - The Timbrer - 29.04.2012

Ja przy HSie zawsze mam ochote od razu tanczyc skakac. Zawsze ruszam noga lub reka lub wygrywam melodie na wyimaginowanej klawiaturze MIDI. Rozpiera mnie energia wtedy.
Gdy slucham muzyki klasycznej rozplgwam sie w marzeniach mysle o tym co bylo i co mnie czeka czuje sie spelniony psychicznie i fizycznie


RE: Dziwne uczucie. - closeinsounds - 30.04.2012

muzyka ma na mnie taki wpływ - wyobraźcie sobie sytuację, ciężki dzień w szkole, za chwilę jakiś test, wyjmujesz zeszyt, wiesz, że musisz się zmobilizować, niedługo koniec roku, a od tego zależy twoja ocena na świadectwie, siedzisz na tej przerwie z oczami utkwionymi w pustych zdaniach i nagle słyszysz swój ulubiony utwór z radiowęzła, nie zastanawiasz się ani przez chwilę, rzucasz zeszyt i mówisz "cholera z tym, życie jest takie piękne, a ja się martwię jakąś oceną z polskiego"...


RE: Dziwne uczucie. - Mikkel - 30.04.2012

Współczuję ci closeinsounds, naprawdę żal mi takich osób jak ty.
Pomijając fakt, że utwór z radia może się komuś na tyle spodobać, żeby oderwać się od powiedzmy obowiązków lub zobowiązań. To na dokładkę taki bubel(w radio są prawie same komercyjne kicze) nadaje chęć życia bądź podoba ci się życie.. na tym padole łez i cierpienia.
Ludzie a raczej ich większość mogą nadal jak pawiany skakać na koncertach, tańczyć jak oszołomy, bo do niczego innego się nie nadają. Nie chcą widzieć wszechogarniającego ucisku, obłędu umysłowego, który ich tylko blokuje. Prawdziwy esceta ma w obrzydzeniu takie zjawiska a utwory muzyczne budzą w nim tylko nie chęć do świata, ale jednocześnie napawa się nią w sposób mało komu znany.




RE: Dziwne uczucie. - Basic 64 - 30.04.2012

(30.04.2012, 15:08)Kay napisał(a): Skąd założenie, że w radiowęźle leci komercyjny kicz?
Denerwują mnie wyrażenia typu "komercyjna kupa" i inne podobne pisane tak ogólnikowo.
Zrozumcie wreszcie, że muzyka komercyjna to też muzyka. Znajdą się pośród niej dobre i te słabe utwory.
Określenie 'komercyjna' wcale nie oznacza, że muzyka ta jest kiepska. Wnerwia mnie wrzucanie wszystkiego do jednego worka.

Owszem, wiele można znaleźć pośród komercji tzw. 'kiczu', ale Ty wyleciałeś z tym sformułowaniem najzwyczajniej znikąd a pisanie, że jest Ci kogoś żal pozostawię bez komentarza.
dobrze mówi chłop polać mu!




RE: Dziwne uczucie. - Mikkel - 30.04.2012

Jakto skąd, głuchy nie jestem a w pracy na okrągło leci jakieś radio, stąd moje wnioski. A trochę lat już minęło. Nawet przełączyłem na kanał gdzie dają muzykę klasyczną nie słyszałem nic porządnego. Tak samo było jak byłem w Polsce..
Wiem, że słowo komercyjność u niektórych wywołuje negatywne odczucia, ale inaczej tego nazwać nie można.
Kay, dużo razy spotkałem się z takim wybuchem emocjonalnym, nawet używasz tych samych zwrotów, ale z czego to wynika? Pozostawię to bez komentarza, bo to jest bardziej indywidualna sprawa.
Nie napisałem, że wszystko to komercyjny kał, więc nie słusznie się uniosłeś Kay.



RE: Dziwne uczucie. - T-Sted - 30.04.2012

Według mnie gust to jedna z najbardziej osobistych spraw. Nie mnie oceniać czy to co leci w radiu to "kał" czy też nie, przecież nikt z nas nie potrafi ocenić tego obiektywnie. I Ty Mikkel też tego po prostu dokonać nie możesz. Oceniasz muzykę komercyjną tylko na podstawie własnych obserwacji czy też odczuć, dlatego NIE możesz uznać że to co mówisz na jej temat jest z pewnością świętą prawdą. Druga sprawa jest taka że zabawnym dla mnie są stwierdzenia typu "mój gust jest lepszy od twojego" (rzecz jasna nikt tak nie mówi, ale z wypowiedzi niektórych można właśnie coś takiego wywnioskować), a już chyba mistrzostwem jest myślenie że "mój gust jest lepszy od twojego bo podoba mi się mniej rzeczy niż tobie". To zabawne, ludzie się tego wypierają ale wielu z nich (nas?) tak właśnie myśli. Nie wiem z czego to wynika - być może to zgorzkniałość, cynizm, a może chęć oddzielenia się od innych (takie wyjście przed ludzi których nazywa się szarą masą - w postaci myślenia odwrotnego do ich). Choć słowo "komercja" wywołuje u mnie raczej niezbyt przyjemne odczucia to jednak jak słyszę w radiu powiedzmy Roberta Milesa czy Freddiego Mercury'ego to chylę czoło bo dla mnie ich utwory to kwintesencja muzyki. Dla mnie. Dla nikogo innego być tak nie musi. Niektórzy zaś sądzą że gust to kwestia życia i śmierci i ludzi o innych gustach (tzw. bezguściach) nabiliby na pal. Owszem świat jest beznadziejny, ale czy nie byłby bardziej gdyby gusta ludzi nie różniły się od siebie?


RE: Dziwne uczucie. - Mikkel - 30.04.2012

Każdy z osoba, lecz jednak sam ocenia utwór według swoich upodobań i ma prawo wyrazić opinię, tak właśnie ja zrobiłem. Bez tchórzostwa, że w radio lecą w większości komercyjne szczoty, trzeba przyznać to, że im człowiek bardziej normalny tym bardziej zadowoli się tą memlaniną radiową. Skąd pewność, co lepsze a co gorsze? Trzeba mieć bardziej rozwiniętą świadomość a za tym idzie i gust. Młodzi zazwyczaj słuchają rzężenia, jazgotu itp. rodzaju muzyki natomiast ci starsi lubują się w spokojniejszych klimatach, dlaczego tak jest? Sami sobie odpowiedzcie. Bywają oczywiście wyjątki…
Zawsze muszę w takich dyskusjach usłyszeć coś o guście, wiadomo każdy ma inny, że tak powiem na różnych poziomach. Ale nie będę w to wnikał tutaj, bo to trzeba doświadczyc, słowa nic nie pomogą.




RE: Dziwne uczucie. - BioMechanic - 1.05.2012

podoba mi sie Twoje podejscie Mikkel . .ale stane w obronie closeinsounds , bo podala bardzo dobry przyklad. to byl wlasnie przyklad..przedstawienie obrazowe tego czym jest muzyka dla niej. .przeniesienie w pewne miejsce i czas.. .bo to fakt..muzyka potrafi zdjac klapki z oczu.. .ze przestajemy sie przejmowac narzuconymi nam problemami. a jaka to jest muzyka to juz jej, moja, twoja, jego, ich, wasza,nasza......sprawa. .

co do komercji. ..zalezy jak sie patrzy..w pewnym sensie z moimi niekomercyjnymi utworami chetnie stalbym sie komercyjny..zeby na tym zarabiac i moc sie z tego utrzymywac... napedzanie innej galezi gospodarki mnie nie pociaga. .no ale nie o tym...
problemem komercyjnej komercji wg mnie jest to, ze kolejne utwory w danym gatunku sa budowane na tej samej zasadzie i na podobnych brzmieniach. .. ile mozna? jakby to bylo nowoscia..odkryciem. ..to mozna sie zachwycac..ale nie w kolko to samo. ..
ale to jedna strona medalu.... . nie ma zasady, ze wszystko ma byc calkowicie odmienne od wszystkiego innego/./.
wszystko zmierza do tego, ze sensownosc pisania tego posta jest bardzo watpliwa, bo w koncu wszystko jest wzgledne zalezne od punktu zaczepienia. ..
ludzie sie wyzywaja od egoistow, a w rzeczywistosci tego egoizmu nam brakuje.. .ciagle patrzymy na innych, porownujemy,m zestawiamy. . ..a wystarczy pokochac siebie ..



RE: Dziwne uczucie. - SecretRank - 1.05.2012

Jak se zajaram i zaczynam słuchać to wtedy tak.


RE: Dziwne uczucie. - closeinsounds - 1.05.2012

(30.04.2012, 12:46)Mikkel napisał(a): Współczuję ci closeinsounds, naprawdę żal mi takich osób jak ty.
Pomijając fakt, że utwór z radia może się komuś na tyle spodobać, żeby oderwać się od powiedzmy obowiązków lub zobowiązań. To na dokładkę taki bubel(w radio są prawie same komercyjne kicze) nadaje chęć życia bądź podoba ci się życie.. na tym padole łez i cierpienia.

A ja wspólczuję sobie, że musze to tobie tłumaczyć. Każda osoba u mnie w szkole może decydować o tym, co leci na przerwach, przyniesie pendrive'a, skopiuje sobie swoją muzykę na komputer i może lecieć nawet KORN. Jeszcze ani razu przez moje całe trzy lata liceum nie usłyszałam na przerwie żadnego dżingla radiowego (a że nosi to nazwę RADIOwęzeł, to już niestety, nie moj problem). A ja takie myśli, które opisałam powyżej miewałam przy Kasabian czy The XX, których muzyka (wyobraź sobie) nie leci w KOMERCYJNYCH STACJACH, a rzeczywiście jest powodem mojego SZCZEREGO SZCZĘŚCIA.

btw, przykro jest czytać, że ludzi, którzy miewają inne gusta muzyczne od ciebie spychasz na tzw. margines. Każdy słucha tego czego chce, a tobie radziłabym wpoić sobie pewną, bardzo pozytywną cechę, będącą tobie najwyraźniej zupełnie obcą, jest nią tolerancyjność.


(30.04.2012, 21:41)Mikkel napisał(a): Młodzi zazwyczaj słuchają rzężenia, jazgotu itp. rodzaju muzyki natomiast ci starsi lubują się w spokojniejszych klimatach, dlaczego tak jest? Sami sobie odpowiedzcie. Bywają oczywiście wyjątki…

Dobrze, że dodałeś wyjątki. Nie ulegaj stereotypom - młodzi czasem naprawdę trzymają się z dala od komercji. Przykładem może być mój last.:
http://www.lastfm.pl/user/closeinsounds



RE: Dziwne uczucie. - Mikkel - 1.05.2012

To masz powód by się cieszyć. O tolerancyjności dałaś wspaniały popis swoim komentarzem.
Powiedziałem wam od czego zależą mniej więcej takie czy inne zachowania, lepiej być uświadomionym, nikt nikogo nie spycha na margines, raczej chcę sam niektórym coś objaśnić.
Nie ulegam stereotypom, ale dobrze, że o tym napisałaś. Stereotypy nie biorą się z niczego. W tym przypadku ciężko jest nie ulec temu uprzedzeniu.


RE: Dziwne uczucie. - Prisma - 24.05.2012

do tematu nawiązując ..idąc ulicą, ze słuchawkami w uszach, mam wrażenie jakby całe otoczenie ruszało się w rytm muzyki, której właśnie słucham :) jakbym był częścią jakiegoś teledysku ^^
zależnie od klimatu, czy to chillout'owy liquid, czy mega energetyczny drum z elementami neurofunk'u, zawsze muzyka sprawia, że mój nastrój albo się uspokoi, albo nabierze pozytywnej energii :D .. także te chwile z drugą połówką, siedząc i patrząc sobie w oczy, w tle leci East West Rockers - Dotknąć Cię, zawsze robią się jakoś bardziej romantyczne, a emocje wręcz przepełniają powietrze :)

Wiąże się z tym jeden z moich ulubionych cytatów :
"Muzyka to naprawdę mocny narkotyk. Może cię zatruć, podnieść na duchu lub sprawić, że rozchorujesz się, nie wiedząc dlaczego - Adam Neste"

A tak co do tej komercji całej.. moim zdaniem ludzie o tym mówiący i wrzucający wszystko do jednego worka powinni zrozumieć, że jest komercja i "komercja". Tzn są utwory, które są robione typowo pod publikę, na jedno kopyto, a nie żeby w jakiś sposób wyrazić siebie, czy swoje uczucia - zero przekazu. Kawałki robione od serca i trafiające do serca też nazywa się komercyjnymi bo artysta ma z tego dochód, ale nie robi czegoś byleby było, byle wyrobić normę czy zarobić na merca lub kolejne mieszkanie -.- .. taki rodzaj komercji - pod publikę, nie powinien być mylony z muzyką, przy której artysta mocno się napocił :)