MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
ELECTRONICA Shadowfinder - A tale for closed eyes - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Archiwum (https://musicproducers.pl/forum-archiwum)
+--- Wątek: ELECTRONICA Shadowfinder - A tale for closed eyes (/temat-electronica-shadowfinder-a-tale-for-closed-eyes)



Shadowfinder - A tale for closed eyes - shadowfinder - 1.03.2017

Witam wszystkich!

Tym razem cos lekko innego...bardziej trip-hopowe, mroczne a jednoczesnie melancholiczne klimaty...poza tym juz dawno nie stworzylem tak dlugiego utworu...;-)

Mam nadzieje ze sie spodoba, bo pracowalem nad nim dlugo. Jesli tak, to bardzo prosze o share - soundcloud juz totalnie padl...

Milego sluchania!




RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - Zirds - 1.03.2017

Nie podoba mi się ta droga, w którą poszedłeś. Ciężkie są te wobble, i bardzo technicznie połamany werbel - według mnie bardzo sztywno gra. Potem dopiero, po breaku jest świetnie, wszystko bardzo dobrze razem brzmi, chociaż mógłbyś odrobinę dać ten wokal na środku, trochę według mnie drażni jego panorama i dość mocne jednak sybilanty.
Co do miksu to się nie czepiam, bo jak zawsze utrzymujesz porządny poziom.

4/5


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - shadowfinder - 2.03.2017

Hej Zirds! Dzieki za cenna uwage! Tak, wobble faktycznie dosc ciezkie, zgadzam sie, sam sie nad nimi zastanawialem dlugo (produkowanie kawalka zajelo mi az 2 tygodnie!) ale jednak zdecydowalem je zostawic bo dodaja do klimatu lekko niespokojnego i wlasnie taki efekt chcialem osiagnac. Cieszy mnie ze w calosci (a szczegolnie po breaku) utwor przypada do gustu...na razie na SC malo ludzi sluchalo, ale duzo polubilo (procentowo) czyli mysle ze to dobry znak!
Trzymaj sie!


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - Zirds - 2.03.2017

Strasznie krótko robisz swoje kawałki. Ja przez dwa tygodnie tworzę pady i basy ;)


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - denial3 - 2.03.2017

mnie bardzo się podoba :)
kawałek ma styl i charakter i generalnie wszystko czego trzeba

choć i tak wolę Twoje bardziej śpiewne klimaty


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - ShifteD - 3.03.2017

@Zirds, to, że 2 tyg robisz 2 elementy to raczej nie jest rzecz którą powinno się chwalić :P generalnie albo utwór "idzie" albo się z nim męczysz. Tydzień pracy nad jednym elementem to ewidentna męczarnia. Poza tym 'naukowo' zostało udowodnione, że "czas pracy nad projektem" nie jest ŻADNYM wyznacznikiem.

@do autora:
Świetny bas, rewelacyjnie przeprowadziłeś jednocześnie 2 sekcje: dołu - suba i poszarpanego wobble-mid'a. Genialnie mi to gra. Klimat jest rewelacyjny, elektronika + klasyczna rytmiczna perka, mało się takich kawałków słyszy ostatnio. Najważniejsze jest to, aby być oryginalnym i robić coś co jest Twoje. Ja to kupiłem.


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - Zirds - 3.03.2017

(3.03.2017, 0:00)ShifteD napisał(a): @Zirds, to, że 2 tyg robisz 2 elementy to raczej nie jest rzecz którą powinno się chwalić :P generalnie albo utwór "idzie" albo się z nim męczysz. Tydzień pracy nad jednym elementem to ewidentna męczarnia. Poza tym 'naukowo' zostało udowodnione, że "czas pracy nad projektem" nie jest ŻADNYM wyznacznikiem.

Robienie utworu w 3 godziny to nie robienie, a chodzenie na łatwiznę i pracowanie na gotowcach. Jeżeli kreujesz brzmienie od podstaw to prace trwają dłużej, a jeśli to brzmienie ma współbrzmieć z innymi i być solidne w miksie to czas pracy nad utworem się wydłuża.

Lepiej zrobić jeden porządny utwór raz na parę tygodni niż 40 gównianych utworów w 6 dni.

Muzykę się tworzy od podstaw, a nie "siądę może coś zrobię w 5 minut i wrzucę na
Soundclouda" z gotowych sampli i presetów.

Nic nie jest naukowo udowodnione. A jak jest to proszę o podanie jakiegoś Naukowego Pisma, w którym to naukowcy wydedukowali ile to czasu trzeba przeznaczyć minimum by zrobić porządny utwór od podstaw. ;)

Pracując też według danych schematów, gdzie robisz wstęp, rozwinięcie, przerwa, refren, zwrotka, refren itp to tak naprawdę nic nie robisz, bo zamykasz się w tym samym i ciągłym obramowaniu.


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - ShifteD - 3.03.2017

No i ze skrajności w skrajnosc :D nie no teraz to już chyba się zrozumieliśmy. Fakt, utworu się nie robi w 3h, ale 2 tyg na 2 dźwięki w mojej opinii to tez jest skrajnie długo.

Oczywiście, że nie ma żadnych dowodów na to co napisalem, dlatego zostało to wzięte w cudzysłów
:) jednak każdy z nas obecnych na tym forum na pewno miał takie produkcje które zajęły mu (przykładowo) połowę mniej czasu niż inne, a jesteśmy z nich bardziej zadowoleni. Nie ocenia się czasu pracy tylko efekt końcowy ;)


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - shadowfinder - 3.03.2017

Dzieki Eror i Shifted!!

Kiedys tworzylem utwory za niemal jednym zamachem. Uwazalem ze wtedy emocje sa najsilniejsze i nie lubilem juz nad utworem pracowac dalej tydzien pozniej np. Zazwyczaj utwor powstawal w 1-2 dni. Ale ostatnie lata jednak bardziej zaczalem szlifowac utwory. Jestem zwolennikiem zlotego srodku - ani za dlugo, ani za krotko, po prostu tak jak wyjdzie. Nieraz powstaja utwory na prawde swietne w 1 dniu, a nieraz po 3 tygodniach masz gowno. Ja mam mase utworow ktorych nigdy nie skonczylem - setki rozpoczetych projektow z ktorych zrezygnowalem. I na tym polega selekcja do Soundcloudu, a nie na czasu ile w dany utwor zainwestowalem...tak mi sie wydaje...ale zgadzam sie - lepiej wstawic cos konkretnego raz na 2-3 miesiace niz slabe rzeczy 2 razy w tygodniu!


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - KBK - 4.03.2017

Faktycznie, w późniejszych partiach perkusja brzmi dużo lepiej. Powiedziałbym, że od 4:40 utwór ma "kopa" i początkowe partie wcale tego nie zapowiadają. Można byłoby bardziej wyeksponować VOX, bo jest trochę zaszumiony. Reszta fajnie brzmi, basik fajnie robi robotę.


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - In-Tegral - 4.03.2017

Zgadzam się z poprzednikami, początek średnio, ale po 4 minucie to wszystko ma "jaja" i gra to z potrzebnym kopem. Poprawiłbym przestrzeń w niektórych dźwiękach, żeby się lepiej dokleiły do reszty. Posprawdzałbym też wszystkie głośności dźwięków jeszcze raz i czy w mono na pewno wszystko będzie grać jak trzeba. Całość na taką 4 bo ma to spory potencjał, który wymaga szlifów.


PS. Shifted, ja chyba jestem jakiś nie z tego świata, bo niektóre dźwięki kręcę MIESIĄCAMI.


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - Recoil83 - 4.03.2017

Witam początek do 2:00 rewelacja, później jak zaczyna się ten dup stepowy bass jest trochę namieszane wymagało by to korekcji głośności żeby uzyskać balans, podoba mi się bardzo perkusja urozmaicona i dynamiczna,
4:40 świetne gitary tak to powinno brzmieć już wcześniej, to już jest finalne brzmienie, utwór naprawdę dobry, widziałbym to w intro jakiejś gry FPP, ode mnie 5.


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - abyssMB - 4.03.2017

Ode mnie 5 bardzo dobry wałek może ciągła obecnośc basu trochę męczy ale ciekawość co dalej, po breaku rewelacja jak napisali poprzednicy utwór ma kopa - mi podoba się całość aranżacyjnie i miks brzmi dobrze.


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - shadowfinder - 6.03.2017

Bardzo Wam wszystkim dziekuje za uwagi, to zawsze jest milo otrzymac reakcje, bo w koncu mimo wszelkiej pasji i zwyklej checi do tworzenia fajnie jest uslyszec cos w zamian za wiele godzin roboty!

Ciekawe jak wszyscy maja jednak inna opinie - niektorym sie podoba poczatek, inni dopiero wchodza w polowie itd itd. To wskazuje na to ze trzeba sie trzymac wlasnej intuicji, bo tyle opinii co osob sluchajacych...;-)

Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dziekuje!


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - Shabboo Harper - 8.03.2017

Hey Shadowfinder. Jeśli chodzi o moje odczucia: podoba mi się Intro; melancholijne Pad'y, lekko astralne, tajemnie „wietrzne”. Moment wkroczenia Hi Hat'ów kreuje lekki niepokój/surowość; celowa desynchronizacja perki (z minimalnie głośnym Kick'iem) również jest świetna (już w finalnym wrażeniu dot. Beat'u); wszelako uciążliwy i wręcz rozwielmożniony Wobble Bass plus specyficznie metaliczny Fx wokalu (zbyt stentorowy; przeważa L kanał); jak też część utworu po Breakdown'ie w swej chaotycznej ekspresji zmusza do refleksji, iż godnym byłoby „cofnąć” jakiś instrument w miksie (lub takowy „porzucić”). Zgodzę się Dawid'em (In-Tegral) w kwestii przestrzeni poszczególnych tonów utworu. Sporo dźwięków kumuluje się na fali; przez co Twój „A Tale For Closed Eyes, według mnie, bardziej męczy niż kusi swą „mrocznością”... ^^


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - shadowfinder - 10.03.2017

Hey Shabboo! Dzieki za krytyczne uwagi, doceniam! Szkoda ze cie utwor meczy - nie mialem takiego zamiaru...ewidentnie wobble sa kontrowersyjne - niektorym sie bardzo podobaja, inni odrzucaja. No coz...jak zwykle, w sumie...;-) Z panorama faktycznie nie eksperymentowalem za bardzo. Natomiast osobiscie jestem zadowolony z utworu - juz dawno nie stworzylem cos tak dlugiego haha ;-)

Pozdrawiam!


RE: Shadowfinder - A tale for closed eyes - ak47soundsystem - 20.03.2017

Według mojego gustu, to momenty są nawet niezłe, (zwłaszcza intro/outro), ale środek faktycznie słabo się klei. Wszystko na około tonie w reverbach, a perka sucha i dość cicha, nie wtapia się w klimat. Nie wiadomo czego słuchać. Tzn. "na czym gra artysta". Bit ciekawy, ale momentami jednak zbyt chowa się pod kołderką z dźwięków. Może powinieneś zdecydowanie jakieś motywy eksponować w różnych częściach utworu - zabierać i oddawać zamiast mieszać wszystko ze sobą. Ty się w tym łapiesz, ale słuchaczowi trudniej to ogarnąć, muzyka go nie prowadzi.
Te pady i atmosfery moim zdaniem to największy walor tego utworu i reszta utworu powinna je dobrze sprzedawać. Klimat fajny ale całość nie rzuca na kolana.