(3.08.2017, 7:29)Royal Cartel napisał(a): EQ na każdą warstwę osobno, layerów ile chcesz, kończysz wtedy, gdy brzmienie Ci pasuje. Taki podstawowy schemat to 3-4 warstwy (dół-środek, środek, góra + lead grający główny motyw).
Przy poszczególnych warstwach ucinaj, kolejno: trochę góry, zależy, trochę dołu, zależy. Jeśli masz jakiś bass/sub nisko, to na wszystkich warstwach lowcut.
Najlepiej na każdą warstwę nałożyć EQ + wysłać je wszystkie do jednego kanału i EQ ponownie

(3.08.2017, 8:58)OProject napisał(a): Ja ci prawde powiem xd
2 warstwy syntha wystarczą, ważne żeby każda była dobra (wtedy nawet jedna wystarczy)
Z kickiem np. juz jest inaczej, tutaj trzeba tych warstw sporo

Wszystko zależy co chcesz uzyskać i jaki masz dzwięk, jeżeli chcesz żeby np. lead miał niskie częstotliwości to albo dajesz osc oktawe nizej albo layerujesz cały synth oktawe niżej xd

(3.08.2017, 10:19)piral napisał(a): Ten lead brzmi mi na supersaw i coś jeszcze, ale najpierw o supersawie. Może jest on zlayerowany, może nie, to zależy wszystko od podstawy dźwięku, jeśli jest od razu dobra i ci pasuje to nie ma sensu bawić się w dokręcanie 10 layerów, bo można tego nie ogarnąć w mixie. Druga rzecz, którą słyszę to coś w rodzaju bardzo krótkiego plucka, który dodaje supersawowi ataku, no chyba że to bardzo szybki pitch envelope na samym supersawie, ale myślę, że robiąc to drugim dźwiękiem miałbyś więcej kontroli. Pytasz ile warstw, odpowiadam jak najmniej i w przemyślany sposób.

(3.08.2017, 10:41)piral napisał(a): Możesz przecież robić to w tym samym czasie. Stworzyłeś melodię i czegoś brakuje - pokombinuj z dźwiękiem. Jeśli nie da rady z dźwiękiem albo jest już bliski perfekcji - kombinuj z progresją/melodią.

(3.08.2017, 10:19)piral napisał(a): Ten lead brzmi mi na supersaw i coś jeszcze, ale najpierw o supersawie. Może jest on zlayerowany, może nie, to zależy wszystko od podstawy dźwięku, jeśli jest od razu dobra i ci pasuje to nie ma sensu bawić się w dokręcanie 10 layerów, bo można tego nie ogarnąć w mixie. Druga rzecz, którą słyszę to coś w rodzaju bardzo krótkiego plucka, który dodaje supersawowi ataku, no chyba że to bardzo szybki pitch envelope na samym supersawie, ale myślę, że robiąc to drugim dźwiękiem miałbyś więcej kontroli. Pytasz ile warstw, odpowiadam jak najmniej i w przemyślany sposób.

(3.08.2017, 15:05)In-Tegral napisał(a):

(3.08.2017, 10:19)piral napisał(a): Ten lead brzmi mi na supersaw i coś jeszcze, ale najpierw o supersawie. Może jest on zlayerowany, może nie, to zależy wszystko od podstawy dźwięku, jeśli jest od razu dobra i ci pasuje to nie ma sensu bawić się w dokręcanie 10 layerów, bo można tego nie ogarnąć w mixie. Druga rzecz, którą słyszę to coś w rodzaju bardzo krótkiego plucka, który dodaje supersawowi ataku, no chyba że to bardzo szybki pitch envelope na samym supersawie, ale myślę, że robiąc to drugim dźwiękiem miałbyś więcej kontroli. Pytasz ile warstw, odpowiadam jak najmniej i w przemyślany sposób.

Tam nie ma żadnego plucka, to pitch env + kompresja uwydatniająca to, nawet nie koniecznie musi być ten pitch env. Tak czy inaczej sorry, ale ja już mam dość tego tematu. Zrobiłem Ci bassfloor nawet preset, Ty mówisz oczywiście, że ten dźwięk brzmi inaczej, oczywiście, że brzmi inaczej bo nie ma miksu, dlatego, żaden dźwięk Ci na zabrzmi jak ten z tracka, którego ciągle gnębisz, dopóki go tak nie zmiksujesz, a sądząc po Twoich pytaniach i problemach raczej nie wiesz jak się do tego zabrać.

(3.08.2017, 15:05)In-Tegral napisał(a):

(3.08.2017, 10:19)piral napisał(a): Ten lead brzmi mi na supersaw i coś jeszcze, ale najpierw o supersawie. Może jest on zlayerowany, może nie, to zależy wszystko od podstawy dźwięku, jeśli jest od razu dobra i ci pasuje to nie ma sensu bawić się w dokręcanie 10 layerów, bo można tego nie ogarnąć w mixie. Druga rzecz, którą słyszę to coś w rodzaju bardzo krótkiego plucka, który dodaje supersawowi ataku, no chyba że to bardzo szybki pitch envelope na samym supersawie, ale myślę, że robiąc to drugim dźwiękiem miałbyś więcej kontroli. Pytasz ile warstw, odpowiadam jak najmniej i w przemyślany sposób.

Tam nie ma żadnego plucka, to pitch env + kompresja uwydatniająca to, nawet nie koniecznie musi być ten pitch env. Tak czy inaczej sorry, ale ja już mam dość tego tematu. Zrobiłem Ci bassfloor nawet preset, Ty mówisz oczywiście, że ten dźwięk brzmi inaczej, oczywiście, że brzmi inaczej bo nie ma miksu, dlatego, żaden dźwięk Ci na zabrzmi jak ten z tracka, którego ciągle gnębisz, dopóki go tak nie zmiksujesz, a sądząc po Twoich pytaniach i problemach raczej nie wiesz jak się do tego zabrać.

(4.08.2017, 7:44)Royal Cartel napisał(a): Kompresja uwydatniająca, to raczej odwrotność normalnej kompresji. Tzn. w momencie przekroczenia poziomu threshold głośność nie zostaje sprasowana, tylko podbita.
To, o czym ty napisałej, to multiband compression (kompresja wielopasmowa). Tam faktycznie możesz podzielić poszczególne pasma i przypisać im po jednym kompresorze.

(4.08.2017, 13:17)In-Tegral napisał(a): To mój ostatni post w Twoich tematach. Kompresja uwydatniająca ten "pluckowaty" wydźwięk leadu (to był skrót myślowy), to po prostu głęboka kompresja ale niezbyt mocna - stosuję tą technikę na większości dźwięków w hardstyle. Nikt Ci nic nie wytłumaczy bo to nic nie da, to nie jest coś co można sobie zrobić po dwóch wskazówkach, tutaj musisz przerobić materiał TYSIĄCAMI godzin w DAW i metodą prób i błędów, w muzyce wiedza, praktyka i doświadczenie musi iść razem bo inaczej to nic nie da. Zamiast zadawać głupie pytania i katować ten track "boom boom" to weź się za robienie muzyki, może za parę lat będziesz wiedział jakie decyzje podejmować (bo jakościowy miks to mądre decyzje) by takie efekty osiągnąć.