MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Ze skrajności w skrajność - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Offtop (https://musicproducers.pl/forum-offtop)
+---- Dział: Wasze początki (https://musicproducers.pl/forum-wasze-poczatki)
+---- Wątek: Ze skrajności w skrajność (/temat-ze-skrajnosci-w-skrajnosc)



Ze skrajności w skrajność - Revnotes - 1.09.2013

Na forum zadomowiłem się już dawno temu, część osób pewnie już mnie kojarzy, niektórym zlazłem za skórę, innym (mam nadzieję) w jakimś stopniu pomogłem czy zmotywowałem do dalszej pracy. Postanowiłem pokrótce przedstawić wam moją historię, uchylić rąbka tajemnicy.

Od najmłodszych lat karmiono mnie dużą ilością muzyki, były to takie porcje, że się zwyczajnie uzależniłem. Bardzo dużo czasu spędzałem z wujkiem (bratem mamy), który jest ode mnie tylko kilkanaście lat starszy, więc gdy ja byłem małym srochem, widziałem w nim takiego starszego brata, autorytet. Dzień w dzień częstował mnie punk rockiem, heavy metalem i co tam jeszcze miał. Natomiast mama od kiedy pamiętam ubóstwiała disco polo, dance i podobne klimaty. Często opiekując się mną słuchała takiej muzyki. Być może zamiłowanie do muzyki odziedziczyłem w genach, coś w tym jest. Większy wpływ na kształtowanie mojego muzycznego gustu miał wspomniany wujek.

Dokładnie nie pamiętam, ale mniej więcej od gimnazjum muzykę klubową zaczynał odkrywać mój brat i tak powoli zaczął mnie do niej przekonywać. Nie od razu ją pokochałem, ale stopniowo zacząłem rozpoznawać coraz więcej piosenek, nuciłem je sobie pod nosem i poszukiwałem kolejnych.

Oczekiwanie na prawko, dowód, po prostu na zmianę, dzięki której na papierze mógłbym poczuć się jak dorosły. Oswoiłem się już z brzmieniem muzyki technicznej, a kolega zaczął wyciągać mnie do klubów (dyskotek). W głównej mierze to dzięki niemu oraz mojemu bratu jestem tu z wami obecny i tworzę własną muzykę. Ah pamiętam te gorące numery od Klaas'a, Spencer & Hill'a, Houseshaker'a, Dave Darell'a, Deadmau5'a, Vandalism i wielu innych. Bardzo mi się podobał ich styl.

Po pewnym czasie zacząłem sklejać sety w jakiś prostych programikach, odsłuchiwałem mnóstwo tracków, poszukując tych, które mógłbym sobie serwować w aucie. Nagle niespodziewanie w 2008 lub 09, dokładnie nie pamiętam, kumpel przyniósł do mnie program eJay Techno 4 i wyjaśnił, że przy jego pomocy można samodzielnie tworzyć muzykę. Strasznie się podjarałem, szukaliśmy sampli na Allegro itp. Coraz więcej czasu spędzałem na poszukiwaniach, zgłębianiu wiedzy.

Najprawdopodobniej w 2009 roku, gdzieś natrafiłem na komentarz, w którym padła magiczna nazwa "Fruity Loops". Ten dzień w pewnym sensie zmienił moje życie. Niestety przez pierwszy rok, kompletnie nie wiedziałem jak się do tego zabrać. Nie szukałem poradników, samodzielnie próbowałem poznać DAW. Jednak w kwietniu 2010 roku trafiłem na pewne forum, gdzie uczynni ludzie pouczyli mnie co z czym się je. Po drodze zaliczyłem kilka collab'ów, poznałem osobę, która do tej pory nagrywa partie wokalne do moich tracków! Wierzę, że wspólnie się rozwijamy. Na początku tego roku wydałem pierwszą EPkę, co prawa w jej skład weszły moje starsze produkcje, z których nie jestem szczególnie dumny, ale po prostu chciałem spróbować i przekonać się na własnej skórze jak wygląda taki proces.

Przez ten czas zakupiłem również jakiś tam sprzęcik, który pomaga mi tworzyć, nie wiem czy jestem wyjątkiem, ale takie zakupy bardzo motywują mnie do pracy, myślę że w tym roku poczyniłem największe postępy. Przymierzałem się również do innych DAW'ów, ale brakuje mi samozaparcia, żeby je poznać, więc wciąż pracuję na FL Studio.

Niestety ostatnio coś zaczyna się psuć, zapanowała moda na muzykę, której na pewno nie jestem w stanie słuchać dla przyjemności, czyżby mój gust się zmienił, a może utknął w miejscu i nie nadążam za modą? Sam nie wiem, ale czuję się bezradny. Wierzę, że znów zdarzy się coś, co przekona mnie na nowo do muzyki na tyle mocno, żeby tworzenie znów sprawiało ogromną przyjemność.


RE: Ze skrajności w skrajność - MVGS - 1.09.2013

No, bardzo ładna historia. Punk i disco he he. Mam nadzieję że robienie muzyki będzie przynosiło ci taką samą przyjemność jak kiedyś :D