Fajnie całkiem, mega podoba mi się brzmienie stopy, choć osobiście bym ją dopompował na dole, ale ten sampl z Nepalu nuży, jak tak leci przez cały czas w kółko.
Spodobal mi sie ten sampel mocno,to fakt heheMoze to sie bierze stad troche,ze sam Jestem fanem takich dosc monotonnych instrumentali.Ciezko powiedziecDzieki za podzielenie sie spostrzezeniami.Pozdroo
Tytuł nader obiecujący. Owy "moment duchowości", który wykreowałeś jest "nieuciążliwie", w pewnym stopniu, powabny. Prosty loop (sample), nietrudny Break, w którym przez chwilę perca "milczy" w cieniu reszty brzmień (1:30-1:32 ooops!). Beat poprawny; choć temat de facto godny jest śmielszego upiększenia np. o dźwięki zbliżone lub wręcz identyczne z charakterystycznymi instrumentami Tybetu, typu Dun-chen, Dung-dkar, Damaru czy dzwoneczek Dril-bu. Think it over...
Oj faktycznie fan z Ciebie monotonnych instrumentali Pierwsze co rzuca się w oczy (a raczej uszy) to ten zapętlony główny sampel - przydały by mu się jakieś przerwy bo można zamordować nim słuchacza - ta lekka modyfikacja gdzieś tam za polowa to zdecydowanie za mało. Po drugie - koniec całości następuje zbyt gwałtownie, jakby ktoś po prostu wcisnął przycisk STOP. Po trzecie - nie słuchałem na monitorach, lecz słuchawkach i ciut bardziej bym wyeksponował linie basu bo tak tylko w tle sobie gra a w tego typu stylistyce do mocnej perkusji, która jest potraktowana priorytetowo, drugi w kolejności powinien być bas. Co do brzmienia bębnów to już temat na monitory
Ostatnia rzecz - jak Pani Shaboo Harper wyżej już wspomniała - fajnie by to brzmiało gdyby perkusje zrobić w orientalnym stylu
No niezłe ty te sample wyczajasz jesli chodzi o twój wkłąd instrumentów, teżfajnie urozmaicają.
Całość z deka monotonna i perkusja dla mnie zdziebko sztuwna do tego tematu. Ja bym nad tym posiedział troche, szczególnie nad groovem. Poza tym fajnie płynie