Dla mnie brakuje dynamiki w calosci - rytm, melodia, jakos wszystko bez energii, bez przekazu. Snare do natychmiastowej wymiany. Sorki nie przypadl mi do gustu ten utwor.
Jak bym sluchal jakiegos radja netowego z muza Czil. naprawde niczym niczym nieodstaje ten walek od produkcji puszczanych w takich rozgosniach. pozdrawiam
Tak więc dotarliśmy do La Grande Finale Twego "Emotional Healer"... W przypadku tego utworu jest trochę więcej "powagi" ukrytej w powściągliwych, spokojnych nutach. Temat nieśpiesznie "kroczy" wśród nielicznych acz wciągających dźwięków; nostaligcznych, tęsknych. Motyw przewodni przekonujący w melodii, jak też w swym kolorycie. Technicznie jest okey, choć odnoszę wrażenie, iż w niektórych fragmentach brakuje trochę "góry"; szczególnie, że sporo użyłeś Delay'a/Reverb'u... Sebastianie, gratuluję Ci pełnego dzieła. Cieszę się, iż po części uczyniłeś mnie świadkiem ewolucji Twego projektu.
Początek - bardzo przyjemny. Skojarzył mi się z bujaniem na huśtawce.
"Pykanie" od 48 s. - stanowczo za głośne. 1:48 - snare za to za cicho i ma nieciekawe brzmienie. Szczególnie co drugie uderzenie jest za suche i brakuje mu pogłosu. Dopracuj te dwa elementy a utwór będzie ładnie płynął i unosił słuchacza.