Jak już niektórzy wiedzą ostatnio laptop odmówił mi współpracy i w sumie to nie robiłbym zamieszania bo ma już swoje lata i wiedziałem, że to już ostatnie projekty na tym sprzęcie tak też nie robiłem kopii zapasowych (tak tak, mam za swoje, dobrze o tym wiem) ale może jest jakaś szansa na postawienie go na moment... albo chociaż odzyskanie część danych.
No to do sedna. Jest na nim windows XP, przy uruchamianiu wyskakuje flaga windowsa, pasek na dole przejeżdża dwa razy, jest na moment bluscreen i laptop się resetuje i tak w kółko. W trybie awaryjnym nie rusza.
Bluscreen pokazuję bląd o wartościach : "STOP : 0x0000007B (0xF78D2524, 0xC0000034, 0x00000000, 0x00000000)
Ostatnio postawiłem wszystkich znajomych, którzy się coś tam znają na komputerach i prawie wszystkie serwisy komputerowe w moim mieście, ale zdania są tak podzielone, że już sobie dałem z tym spokój. Jedni mówią, że dysk całkowicie fizycznie padł i koniec. Drugi mówi, że ten co powiedział, że dysk fizycznie padł to jakiś janusz z klanu, skoro dysk jest widoczny w biosie i tak każdy pieprzy głupoty ale zero konkretów. Nie byli w stanie nawet dostać się do konsoli odzyskiwania, no ale mniejsza...
Znalazłem oryginalną płytkę windowsa, która była zainstalowana na tym laptopie, chociaż wiem, że jest uszkodzona i instalacja windowsa z niej nie ruszy ale konsolę odpaliłem.
Po wpisaniu CHKDSK wyskakuje komunikat, że wolumin jest w dobrym stanie i że nie był sprawdzany ale mimo to sprawdziłem i nei było nic niepokojącego.
Potem użyłem komendy "fixboot" no i pojawił się komunikat, że sektor rozruchowy jest uszkodzony i że tworzy nowy naprawczy bla bla bla. Oczywiście to nic nie dało.
Wiem, że jeszcze jest kilka komend, z których mógłbym się czegoś dowiedzieć, ale, że ja się na tym nie znam aż tak, więc wolę zapytać was, może jest tu ktoś kto już miał doczynienia z podobnym problemem.
Dodam jeszcze, że sprawdzałem kostki RAMu, styki itp.
Dzięki z góry za każdą odpowiedź
PS. "Ludzie dzielą się na tych, którzy robią kopie zapasowe i na tych, którzy będą je robić"
No to do sedna. Jest na nim windows XP, przy uruchamianiu wyskakuje flaga windowsa, pasek na dole przejeżdża dwa razy, jest na moment bluscreen i laptop się resetuje i tak w kółko. W trybie awaryjnym nie rusza.
Bluscreen pokazuję bląd o wartościach : "STOP : 0x0000007B (0xF78D2524, 0xC0000034, 0x00000000, 0x00000000)
Ostatnio postawiłem wszystkich znajomych, którzy się coś tam znają na komputerach i prawie wszystkie serwisy komputerowe w moim mieście, ale zdania są tak podzielone, że już sobie dałem z tym spokój. Jedni mówią, że dysk całkowicie fizycznie padł i koniec. Drugi mówi, że ten co powiedział, że dysk fizycznie padł to jakiś janusz z klanu, skoro dysk jest widoczny w biosie i tak każdy pieprzy głupoty ale zero konkretów. Nie byli w stanie nawet dostać się do konsoli odzyskiwania, no ale mniejsza...
Znalazłem oryginalną płytkę windowsa, która była zainstalowana na tym laptopie, chociaż wiem, że jest uszkodzona i instalacja windowsa z niej nie ruszy ale konsolę odpaliłem.
Po wpisaniu CHKDSK wyskakuje komunikat, że wolumin jest w dobrym stanie i że nie był sprawdzany ale mimo to sprawdziłem i nei było nic niepokojącego.
Potem użyłem komendy "fixboot" no i pojawił się komunikat, że sektor rozruchowy jest uszkodzony i że tworzy nowy naprawczy bla bla bla. Oczywiście to nic nie dało.
Wiem, że jeszcze jest kilka komend, z których mógłbym się czegoś dowiedzieć, ale, że ja się na tym nie znam aż tak, więc wolę zapytać was, może jest tu ktoś kto już miał doczynienia z podobnym problemem.
Dodam jeszcze, że sprawdzałem kostki RAMu, styki itp.
Dzięki z góry za każdą odpowiedź
PS. "Ludzie dzielą się na tych, którzy robią kopie zapasowe i na tych, którzy będą je robić"