co chce osiągnąć? hmm... pozwoliłem rozbić to na dwie częśći, na te "realne" marzenia i te "mniej, lub nie realne"
z tych realnych:
- Chciałbym móc zagrać na żywo dla conajmniej 100 osób w jakimś klubie do 20 roku życia (obecnie niecałe 18 więc troche mi czasu zostało xD
- chciałbym móc zrobić domowe studio... no wiecie, wyciszone ściany mase sprzętu, olbrzymie kolumny, to coś co mnie jara!
- chciałbym móc zrobić utwór który zachwyci mnie do tego stopnia że uśmiechne się od ucha do ucha i powiem "to jest to"
z tych mniej realnych albo nierealnych:
- zagrać na dużym evencie/festiwalu
- móc stworzyć hymn (anthem) dla jakieś imprezy
- być kiedyś zaczepiony na ulicy i poproszony o autograf xDDDD
póki co zostaje mi dążyć do osiągnięcia przynajmniej jednego z punktów, wszystko jest możliwe
(4.03.2016, 1:47)D-evolve napisał(a): z tych realnych:
- Chciałbym móc zagrać na żywo dla conajmniej 100 osób w jakimś klubie do 20 roku życia (obecnie niecałe 18 więc troche mi czasu zostało xD
2 lata to mało czasu.
(4.03.2016, 1:47)D-evolve napisał(a): - chciałbym móc zrobić domowe studio... no wiecie, wyciszone ściany mase sprzętu, olbrzymie kolumny, to coś co mnie jara!
Trzeba iść do pracy...
(4.03.2016, 1:47)D-evolve napisał(a): - chciałbym móc zrobić utwór który zachwyci mnie do tego stopnia że uśmiechne się od ucha do ucha i powiem "to jest to"
U mnie sprawa wygląda troszeczkę inaczej. Chciałbym tworzyć muzykę reggaeton. W naszym kraju nie jest taka popularna ale "zakochałem" się w tej muzyce w 2005-2006 roku. Do czego zmierzam: więc chciałbym na początku robić bity dla własnej satysfakcji bo lubię "grzebać" w FL studio a jeśli komuś się spodobają moje bity to będe również zadowolony. Jak to się mówi mam jeszcze za małego "Skilla" by wysyłać utwory do wytwórni Cały czas się uczę.
Głównym moim celem jest przeniesienie tego co słyszę w głowie w sposób profesionalny do świata materialnego z możliwością utrzymania się z muzyki Tak ogólnie rzecz biorąc a szczegółowo:
-Współpraca z ludźmi podobnie głupimi i mądrymi jak ja. (można być cwaniakiem ale samemu to sobie można...)To chyba najtrudniejszy cel do osiągnięcia bez posiadania środków.
- Granie koncertów po świecie (muzyka na żywo)
- Realizacja całej magii wokół muzyki
- Kontrakty itp
- Zostać muzykiem sesyjnym lub angażowanie się w różne projekty
- Zostać multiinstrumentalistą
- Założyć własną wytwórnię
Plan 30 letni
Żeby zostać multiinstrumentalistą to lepiej już zacząć teraz, im szybciej zaczniesz tym lepiej... W wieku 40 lat nie będzie Ci się chciało i nie będzie na to czasu
A ja chciałbym móc utrzymać siebie i rodzinę z muzyki. Obojętnie czy będzie to ghost czy djka, bo na utrzymanie z samych utworów raczej na to nie liczę.
Drugim celem, bliższym, jest robienie dokładnie takich kawałków jakie chce tzn kręcenie świadomie każdego brzmienia. Liczę się z tym, że najwięksi korzystają z presetów, ale chciałbym usiąść, wymyślić sobie konkretny dźwięk i wiedzieć dokładnie jak go odwzorować, ze szczegółami
Jeszcze kilka miesięcy temu moim głównym celem było wydanie pierwszego utworu w wytwórni. Teraz czas na obranie cięższej i dłuższej drogi
Na pierwszy cel daję sobie 10-15 lat, a na drugi myślę, że do 5 max.
Cele, hm.. Chciałbym pracować gdzieś w zacisznym studiu z niewielką grupą zaufanych osób, gdzie moglibyśmy wspólnie tworzyć muzykę do gier, przyjmować kolejne zlecenia i jakoś z nich spokojnie żyć. Ot, szczyt marzeń.
Na obecną chwilę właściwie mogę powiedzieć, że moje cele są związane ściśle z produkcją, a nie profitami czy zaszczytami jakie mogą z niej płynąć,a mianowicie
-poszerzyć swoją wiedzę w zakresie teorii muzyki żebym na etapie kompozycji nie miewał wrażenia,że krążę po omacku
-poprawienie swoich warunków odsłuchowych, bo w tym momencie są one właściwie żadne, być może również inwestycja w jakiś interfejs audio, bo moja karta ssie
-nauczyć się robić głośniejszy, bardziej energicznie brzmiący mix/master, bo mam wrażenie,że od jakiegoś czasu coraz lepiej radzę sobie z pozostałymi aspektami brzmienia, ale brakuje jeszcze temu takiego pier***nięcia
Ja bym chciał w 2017:
- Nauczyć się teorii, wyćwiczyć słuch, nauczyć się lepiej grać na klawiszach
- Zrobić 8 kawałków każdy w różnym gatunku (może album z tego xd)
- ogólnie spędzać więcej czasu dla muzyki, zwiększyć swoją wiedzę i umiejętności
- Kończyć projekty i nie być takim leniwym xd
- Zrobić kolab z Zenkiem xd
Hmmm cele na najbliższe lata... Swoją drogą ciekawy wątek. Jeśli chodzi o mnie to moim takim głównym celem na rok 2017 jest wydać utwór, choćby w jakiejś małej wytwórni choć wiem, że będzie o to niezmiernie ciężko i jeszcze ogrom pracy przede mną
Gdyby tak zebrać wszystko do kupy to:
- Nauczyć się swobodnie grać na jakimś instrumencie -> daję sobie 5 lat,
- Nauczyć się tworzyć chwytliwe melodie -> 1/2 lata,
- Wydać utwór w małym labelu/wytwórni -> 1/2 lata,
- Stworzyć swój własny autorski TRANCE'owy album -> 10 lat,
- Budowa profesjonalnego studia do codziennej produkcji -> 5 lat,
- Usłyszeć swoją produkcję w ASOT bądź FSOE -> 5 lat.
To chyba takie jedne z głównych założeń na chwilę obecną, droga jest przede mną długa i kręta. Mam świadomość tego w jakim punkcie znajduję się aktualnie. Ale chyba tak jak większość z nas marzę o tym by móc się za parę/paręnaście lat utrzymywać się z muzyki. Wierzę, że ciężką pracą można osiągnąć wszystko o czym marzymy. Wszystko przed nami Panowie i Panie!
Nie łudzę się, że będę się utrzymywał z tworzenia muzyki. Z tego typu programów korzystają pewnie miliony osób na całym świecie, a przebijają się nieliczni.
Na razie FL Studio sprawia mi frajdę, chociaż korzystam dopiero od dwóch miesięcy i dużo jeszcze nauki przede mną. Więc chciałbym się doskonalić.
Do szczęścia mi wystarczy, żeby każdy mój utwór był lepszy od poprzedniego, bo ściganie się z samym sobą to męczące, ale ciekawe zajęcie
W dalekiej przyszłości: Zrobić collab z Mambo Kingz i DJ Luianem o to mój cel w przyszłości :P
W bliższej przyszłości: Zdobyć wielu słuchaczy na SC tak powyżej stu lub dwustu minimum
Aktualne cele: rozwijać się aranżacyjnie i robić dobry miks (przy ograniczonych wtyczkach) utworów i to chyba tyle :P
Przez najbliższe 1-2 lata zrobić 52 tracki tak mocarne, by ludzie słuchając ich mieli ciaaaaary, by śpiewali refreny na koncertach, by zapamiętali moje imię i utożsamili się ze mną, i żeby to poryło im mózgi na tyle, by zmienili swoje życie na lepsze.
I żeby zarobić na tym hajs.
I jak zarobię, wspomóc finansowo porządnych producentów i ich fora