Świetny kawałek, szczególną uwagę przykołu mi arpeggio z tymi krótkimi sawami/pluckami. Główny saw w melodii zagrany przez oktawę - bajkowo.
Z przyjemnością zostawiam 5
Stopa taka bez mocy. Można by ją jakoś przylayerować, żeby nabrała lepszego wydźwięku. Klimat bardzo fajny; przyjemnie się tego słucha. Czuć oldschool w tym wszystkim. Jestem na tak.
Intro trochę frapujące; i zbyt raptowne i zbyt "odległe" od przewodniego motywu. Tenże fragment brzmi jakby niefortunnie "wycięty" z Breakdown'u. Temat beztroski, pogodny wręcz "zalotny" w swej słodyczy. Niektóre dźwięki "niewyciągnięte w EQ; Bassline krztynę "bez siły". W tle sporo melodyjności (Synth'y) lecz nie do końca czytelnej (1:31). Jest "rześko", jednolicie w tonie. Zdecydowanie rasowy oldschool w stylu "Summertime Relax"...