Wpierw, jeśli pozwolisz, (drobne) minusy. Przestery (celowe?), mimo, iż atmosferyczne to, po pewnym czasie, męczą; tak częsta ilość brzydkich "wyskoków na fali" niepotrzebnie "kaleczy" Twój temat. Lekko podcięłabym "górę" (piano plus Synth od 2:12). Klimat: Electro-Rock Ballad; "coś" a'la Bowie/Bjork Style... Specyficzny śpiew, "urywana melodia"; wydźwięk "garażowej" perki i skromne acz oryginalne, szerokie w panoramie "smaczki" kreują zgrabny koncept, który podoba mi się. Szczególnie dramaturgia ukryta w przekonującym (acz krztynę "brudnym") wokalu; tenże efektownie interpretuje lirykę projektu. Aranż prosty; dobór dźwięków fonicznie-tęsknych przyzwoity; wart "sztafażu", choćby w kwestii upiększenia Background'u; zwłaszcza w odcinkach "pewnej zadumy" (np. przy ekpresji piano o dość "perlistej" barwie) czy też redukcji nie do końca trafnych tonów (np. piszczącego Tonal'u). Eror, myślę, iż subtelna kobieca wokaliza (jedynie); przy końcu tegoż track'u byłaby nie tylko słusznym "wzbogaceniem" tła, lecz również quasi responsem wobec myśli przewodniej "Don't Know How To Cry"... ^D
Trafiasz w mój gust muzyczny przy refrenie odpływam, wspaniała robota, choć przestery w zwrotkach mi się nie podobają . w refrenie masz trochę takiej maniery vocalnej Bretta Andersona wokalisty Suede z płyty "Dog Man Star", a mi się to bardzo podoba - genialne. Twój utwór kojarzy mi się właśnie z tą płytą, taki podobny klimat mój subiektywny osąd. Dałem 5 choć przestery mi nie leżą takie dobre 4,5.
Cytat:"mówisz o przesterach na gitarze, czy kicku, czy tych klawiszach na początku?"
Miłoszu, chodzi mi o "wszystkie" przestery. Klawisze (nie tylko z początku utworu) szczególnie "burzą" przyjemność wczucia się w Twój temat; podobnie jak drażniący ton określony przeze mnie "piszczącym", np. od 2:12. Gitara (o nostalgicznym tonie) plus Kick (chłodno twardy) "przynoszą" właściwy "nerw", lecz potraktowane subtelniej w miksie byłyby gwarantem czytelniejszego brzmienia. Aczkolwiek, jeśli jest to celowy zabieg; moje spostrzeżenia nie są istotne...
hmmm... osobliwy utwór, genere z innego wymiaru. Te przesterowane dźwięki dodają smaczku. Nie jestem znawcą od technicznych aspektów, dlatego tylko zapytam o inspiracje(?)
(10.02.2017, 1:21)meganutria napisał(a): hmmm... osobliwy utwór, genere z innego wymiaru. Te przesterowane dźwięki dodają smaczku. Nie jestem znawcą od technicznych aspektów, dlatego tylko zapytam o inspiracje(?)
Fajne te pianinkowe przesterowane plucki na początku, ale póżniej denerwują nieco, tak samo jest z subem, chyba taki był zamysł, na ten utwór, że miał być nieco 'brudny i nieczysty', lecz i tak za bardzo buczy.
Za to gitara bardzo mi się podoba, no i wokal super Fajne są też blipy chiptunowe, które wchodzą po 4:00. Jakbyś ogarnął dobrze miks Eror, to bym dał 5, ale na razie daję 4. Pozdrawiam