Witam, czy zdarzyło Wam się kiedyś, że przy tworzeniu muzyki mieliście tyle możliwości, że nie wiedzieliście, które brzmienie wybrać? Które będzie tym idealnym dla Waszego utworu?
Nawet jeśli nie to ja mam własnie ten problem. Nie wiem jak sobie z nim poradzić. Zwłaszcza w muzyce o brzmieniach typowo elektronicznych, gdzie jest ogrom możliwości.
Mam w DAW'ie tyle wspaniałych brzmień, że nie potrafię zdecydować, który będzie tym najlepszym. Wiele z nich brzmi do siebie podobnie ale każdy z nich ma w sobie coś oryginalnego i nie potrafię wybrać tego jednego który najlepiej nadawałby się do utworu, a kiedy nawalę wszystkie, które mi sie podobały to zrobi się bałagan Już nie wspominam nawet o własnej konfiguracji tych brzmień czyli dawaniu jakichś efektów i innych takich. Mam wrażenie wtedy, że zaraz eksploduje bo wszystko brzmi bardzo dobrze ale kiedy jest ten złoty środek??? Ten idealny moment.
Macie jakieś pomysły na to?
Nawet jeśli nie to ja mam własnie ten problem. Nie wiem jak sobie z nim poradzić. Zwłaszcza w muzyce o brzmieniach typowo elektronicznych, gdzie jest ogrom możliwości.
Mam w DAW'ie tyle wspaniałych brzmień, że nie potrafię zdecydować, który będzie tym najlepszym. Wiele z nich brzmi do siebie podobnie ale każdy z nich ma w sobie coś oryginalnego i nie potrafię wybrać tego jednego który najlepiej nadawałby się do utworu, a kiedy nawalę wszystkie, które mi sie podobały to zrobi się bałagan Już nie wspominam nawet o własnej konfiguracji tych brzmień czyli dawaniu jakichś efektów i innych takich. Mam wrażenie wtedy, że zaraz eksploduje bo wszystko brzmi bardzo dobrze ale kiedy jest ten złoty środek??? Ten idealny moment.
Macie jakieś pomysły na to?