Stopę dałbym minimalnie głośniej może o 1db
Clap spoko - jest ok, ale niestety zabieg który na nim wykonałeś już nie jest ok.
Strasznie drażni jego opóźnienie w stosunku do stopy, przez co nie ma wyrazistego podkreślenia groove'u.
Sensownie zaczyna to grać dopiero od 1:32. Tutaj wszystko jest w porządku.
Rozumiem, że to był celowy zabieg ale niestety według mojej opinii nie zdał egzaminu.
Aranż, reszta perkusji na plus. Przejścia na plus. Melodia jest spoko.
Ogólnie tego typu kawałki kojarzą mi się z dzisiejszymi dyskotekami dla mas, nie przepadam za taką muzyką.
Ale obiektywnie patrząc - podczas odsłuchu nie płakałem ze smutku, że jest to słaby numer. Bo nie jest
Hey Condi. Ode mnie krótko i w temacie: trik z Clap'em frapujący acz nie jest fatalny. Brzmi nietuzinkowo. Jednakże barwa owego jest brzydka i kiepsko "dotknięta" Reverb'em; nadto jest "suchy" i "nie klei się" z miksem (panoramowanie również niespecjalne). Kick potrzebuje większego "kopa"; Hi Hat'y fajnie metaliczne; Bass "swinguje" zacnie; Pluck efektownie melodyjny. Aranż całkiem urozmaicony acz niezbyt odkrywczy. Użyte Sample kreują pewny "chaos". Obok przewodniego kobiecego, typowego w stylu House (trochę donośnego); polskie (filmowe) "wstawki", według mnie, są absolutnie zbędne. Jednakże, taka jest wizja Twego tematu. Bye... ;D