Siema, od jakiegoś czasu zmagam się z pewnym problemem z pianinem. Sam już nie wiem, czy to mi to na psychę siadło czy co.. Cały czas mam wrażenie że pianino jest takie jakby.. Sztuczne? Szorstkie? Nie ma tego czegoś no. I nie, nie używam wtyczek generujących brzmienie pianina bo używam Kontakta a konkretnie The Grandeur i The Giant. No czyli żywe pianina, nagrane. Więc pomyślałem że to kwestia że coś robię nie tak? Co to może być? Jak nadać klawiszom duszy, życia?