Ten utwór w całości powstał w Samplitude Pro X3 i tylko wbudowanych instrumentach, chciałem sprawdzić co da się zrobić tylko na tym co wbudowane, myślę że jest jeszcze wiele możliwości.
Kompozycja z klimatem, która niestety po 3 min. zaczęła mnie nudzić. Sam pomysł mnie nie urzekł. Co do samego wykonania nie mam się do czego przyczepić. (4)
Hey Recoil. To co podoba mi się to subowe rejestry; brzmienie tychże w przestrzeni utworu jest zacne. Pad'y w Background'zie atmosferyczne; instrumentarium perkusyjne stonowane; czytelne w swej formie; Bassline/Arp "tętni" dziarsko. Nic "nie wybija się" drastycznie; jest metodycznie, spokojnie. Całość jednorodnie "podąża przed siebie", tak by w finalnym wrażeniu, mimo prostej konstrukcji utworu, trafnie podkreślić "ekstrakt" tego co w stopniu optymalnym cechuje Twój styl ;D. Nastrój tematu przystępny. Technicznie? Według mnie: retusz Gain'ów (niektóre tony są zbyt przycichłe względem reszty); separacja godna większej troski, choć "góra" jest okey. Generalnie, śmielsze "podbicie" EQ na ścieżkach bezspornie nasyciłoby obecny pejzaż dźwięków...