Pomogłem onegdaj mojej żonie zrobić utwór na konkurs.
Ona "umie pianina" i nuty i aranże ogarnia też. W ogóle kuta na cztery nogi, jeśli chodzi o muzykę jest bestia. Ja się cały czas od niej uczę. Ale ponieważ, jak to prawdziwy muzyk, ona używa raczej samych rzeczy na pedały lub korbę, to ja jej przy tym traku pomogłem jako producent i grzebacz i ustawiacz dźwięków oraz elektronizator.
Ale klimat i całość jest jej pomysłu...
Prawda że śliczne?
Ona "umie pianina" i nuty i aranże ogarnia też. W ogóle kuta na cztery nogi, jeśli chodzi o muzykę jest bestia. Ja się cały czas od niej uczę. Ale ponieważ, jak to prawdziwy muzyk, ona używa raczej samych rzeczy na pedały lub korbę, to ja jej przy tym traku pomogłem jako producent i grzebacz i ustawiacz dźwięków oraz elektronizator.
Ale klimat i całość jest jej pomysłu...
Prawda że śliczne?