Cześć ! Ja Cię Panie kolego chyba już kiedyś słuchałem tutaj i jarałem się jak żyd w piecu. Podoba mi się to po raz kolejny ale nie w całości, chodzi mi o aranż bo o technikalia w takich treściach to nie do końca, aczkolwiek syntetyczne wybrzmienie wtyczek brzmi klarownie i dosyć autentycznie. Ciekawe rzeczy zaczynają się od początku pianno ale jazda od 0:40 z wejściem tego fachowo ułożonego synthu. Całość generalnie brutalna i na plus, bardzo chętnie usłyszał bym na takich klimatach jakiegoś nu-rockowego wokalistę z odpowiednim wygarem ! Pozdrawiam !
Moze byc ale perka dla mnie za slaba i to pianinko jest wziete jak by z kosmosu. Jak juz musi byc to znajdz na nie miejsce w kawalku by brzmialo z jajem. Aranz taki troche chaotyczny. W sumie nie wiadomo co tutaj jest motywem glownym. Pozdrawiam.
Hey Mike. Jeśli chodzi o aranż (strukturę dźwięków tudzież selekcję owych) jest podobnie do wcześniejszych utworów . Technicznie: relatywnie fajna energia ciężkich gitar (trochę brakuje tymże "góry" by ciut konkretniej "iskrzyło"); perka również okey, choć chwilami zbyt mocno "ginie" Snare (godny intensyfikacji, by było dźwięczniej); toteż "tu" sugeruję lekkie "podbicie"... Minimalne w swej ekspresji Piano czy Synth'y ubogo soczyste. Reverb na całości dość frapujący; jest solidnie "szumiasty" przez co odnoszę wrażenie, iż poważnie "zaciera" finalny wydźwięk utworu.