Witam , zagadnienie jak w temacie. Tworze bity od jakiegoś czasu i dopiero teraz zacząłem o tym myśleć. Z tego co wiem wokal w miksie zajmuje górne częstotliwości , to rozumiem że już przy komponowaniu powinienem tak dobierać instrumenty i korekcje żeby zostawiać to miejsce w górnych pasmach?. Czy poprostu nie ma co sie ograniczać i to miejsce dla wokalu robi się poprzez późniejsze zmniejszanie głośności partii instrumentalnych? Odkąd robię bity wrzucam je na fora do oceny i zawsze mi zrzucano żę mało sie dzieje w moich bitach, są monotonne, więc nauczony tym doświadczeniem przyzwyczaiłem się maksymalnie wypychać instrumentami żeby grało kilka jednocześnie , było ciekawie itp. Tylko własnie może tu popełniam błąd, bo na taki bit bez wokalu nie powinno się patrzeć jak na skończoną całość i sam bit bez wokalu musi być troche monotonny żeby potem w miare łatwo można było go zmiksować z wokalem rapera? Sam trochę rapuję , przesłuchuję masę bitów przygotowanych pod nagrywanie i zauważam że te bity grają dosyć płasko , że własnie aż się proszą żeby dodać do nich wokal , a jak chciałem coś nagrać pod swój bit to mam wrażenie że jest tak wypchany że nie ma miejsca na ten wokal.