Totalnie brakuje mi tu mocy, całość brzmi jak by była puszczana z telefonu, nieco żonglerki instrumentami plus odpowiedni miks i to by zaczęło oddychać
Można by podłubać w EQ perkusji bo definitywnie coś tam poszło źle, choć muszę przyznać że wolę wersję bez niej, demo. :-)
Zostawię trójkę, pozdrawiam.
Pustkę tutaj czuć na kilometr. Instrumenty powielają się, nie budując niczego ciekawego. Dodatkowo instrumentarium perkusyjne jest bardzo niespójne (reverse crashe które nie mają zakończenia? poza tym brzmią bardzo klubowo. Nie ma tutaj żadnego podziału w tym utworze na jakieś sekcje, utwór niczego nie opowiada. Ode mnie 1/10 przykro mi. Posłuchaj dobrych ścieżek dźwiękowych, skoro już idziesz w elektronikę to może najnowszy Blade Runner, bądź nie wiem Drive? 1/10 czyli 1 gwiazdka.
Hey David. "Powiem" tak: w kategorii Soundtrack'u tenże fragment brzmi miernie w swej sile, emocji. Jest ubożuchno . Synth/Pad ciutulkę rezonuje; Hi Hat/Clap ewidentnie zbyt słaby/przycichły. Winieneś owe tony skrupulatnie podkreślić w miksie wtedy wykreujesz bardziej soczysty/"wytężony" klimat. Prócz tego temat charakteryzuje nader skromna przestrzeń; jest mocno monofonicznie; również aranż nie intryguje sutością/defiguracją nut . W tej chwili Twój "King Of Ceremony" kojarzy (mi) się z Intro, w którym koncept a'la marching sound potrzebuje po prostu pełnego "kopa". Keep doin'... ;D
Generalnie słabiutko... Podczas odsłuchu miałem wrażenie, że jest to nagrane w mono. Kompletnie utwór pozbawiony dynamiki. Jeśli chodzi o sam aspekt twórczy to kompletnie brakuje pomysłu i samego tematu. Jakaś tam melodia gra, ale czasami odnosiłem wrażenie, że kierował nią przypadek.