Cześć.
Od pewnego czasu nurtuje mnie jedno pytanie. Prosiłbym o szczegółową odpowiedź, gdyż próbami podjęcia się komponowania utworów zajmuję się niezwykle sporadycznie, i stosunkowo od niedawna.
Otóż, moja bolączka spowodowana jest tym, iż wiem o istnieniu czegoś takiego jak skala. Wiem również, że utwór jest zbudowany między innymi z akordów. Proszę o poprawienie mnie, jeśli moje myślenie jest błędne, ale :
Skala, jak rozumiem wyznacza granicę, gdzie w danej kompozycji mogę się poruszać, które dźwięki są "dozwolone".
Akordy, natomiast, buduje się z kilku dźwięków na raz. Jednakże, jak wynika z moich obserwacji, niezwykle często, a może i nawet zawsze, dźwięki akordowe wychodzą poza skalę w przykładowym utworze. Brzmią dobrze, jednak i tak poza nią wychodzą.
Dlaczego tak się dzieje, i jak w takim razie dopasować dźwięki akordu pod wybraną wcześniej skalę?
Pozdrawiam.
Od pewnego czasu nurtuje mnie jedno pytanie. Prosiłbym o szczegółową odpowiedź, gdyż próbami podjęcia się komponowania utworów zajmuję się niezwykle sporadycznie, i stosunkowo od niedawna.
Otóż, moja bolączka spowodowana jest tym, iż wiem o istnieniu czegoś takiego jak skala. Wiem również, że utwór jest zbudowany między innymi z akordów. Proszę o poprawienie mnie, jeśli moje myślenie jest błędne, ale :
Skala, jak rozumiem wyznacza granicę, gdzie w danej kompozycji mogę się poruszać, które dźwięki są "dozwolone".
Akordy, natomiast, buduje się z kilku dźwięków na raz. Jednakże, jak wynika z moich obserwacji, niezwykle często, a może i nawet zawsze, dźwięki akordowe wychodzą poza skalę w przykładowym utworze. Brzmią dobrze, jednak i tak poza nią wychodzą.
Dlaczego tak się dzieje, i jak w takim razie dopasować dźwięki akordu pod wybraną wcześniej skalę?
Pozdrawiam.