Przedstawiony przez Ciebie temat przypomina mi w dużej mierze jakąś baśń dla dzieci. Bardzo barwnie to ująłeś. Na początku byłem sceptycznie nastawiony do tego utworu, ale czym dłużej go słuchałem, czym bliżej końca tym bardziej go zacząłem rozumieć. (3)
Pierwsze skojarzenie - Oggy i Karaluchy. Ale potem spoko bo przeradza się w coś poważniej.. a nie czekaj, jednak Oggy. xD Ale to wcale nie ujma bo to ulubiona bajka za bajtla. Piątka za poprawę humoru i przypomnienie, chyba poszukam odcinków.
Witam
Track brzmi bardzo dobrze, brzmi niemalże prawie jak prawdziwe granie, a to już coś Dla mnie klimat przypomina muzykę cyrkową, kiedyś w telewizji(dawno dawno temu) leciały transmisje z Monte Carlo czy gdzie oni tam się grupują. Już wracają do traczka jest nieźle, jeśli chodzi o skoczność i żywość prowadzenia melodii.
Temat w sam raz do jakiegoś filmu. Jedynie co by można dodać to jakąś tubę od czasu do czasu żeby nisko zatrąbiła, mogło by to fajnie zabrzmieć, chociaż z drugiej strony, no to niekoniecznie. Daję 5, pozdrawiam.