Hej, przepraszam za tamto, nie zjadłem snickersa. To znaczy, słychać że wokal rozbiega się z rytmem, może nagrany przy małej różnicy w BPM. Całokształt jest do oszlifowania z rzeczy takich jak sznara co wjeżdża bez zaproszenia w 0:26 lub z nadmiaru wokalu od którego nie można odpocząć, (mała dodatkowa sekcja instrumentalna w środku i na koniec załatwiłaby sprawę) choć generalnie pomysł wcale nie jest taki zły. Fajna ta gitarka, daj jej więcej miejsca żeby miała swoje 5 minut w kawałku.