Dobra, pewnie za to pytanie zostane zjedzony żywcem bo albo już ktoś pytał o coś podobnego (tylko ja ślepiec oczywiście nie znalazłem) albo slowo "Piracki" wywoła marsz obrońców prawa. Cóż, przyjmuje konsekwencje na klate. Jeżeli taki wątek już był to sorki.
W każdym razie, Zastanawiam się nad założeniem konta na Bandcamp i nad tą pseudo-sprzedażą własnych kawałków. Tylko, że moje wałki są klejone na pirackim FL'u i szczerze powiedziawszy lekko mnie stresuje wizja jakichś kar itd. Zdaje sobię sprawę, że posiadanie pirackiego oprogramowania nie jest rzeczą godną pochwały ale nie oszukujmy się, póki co nie bardzo mnie stać na zakup pełnej edycji producenckiej FL'a. Jak będzie siano, będzie też oryginalne oprogramowanie. O sample akurat się nie martwie bo i tak korzystam z darmowych, chodzi tylko i wyłącznie o DAW'a.
Jak myślicie, olać prawo i wystawiać kawałki pod groźbą wizyty panów w mundurach czy cierpliwie odkładać zielone na program a dopiero potem zabierać się za sprzedaż?
Ja jestem prawie przekonany, że nie jeden producent muzyki elektronicznej zaczynał w podobny sposób a dopiero potem jak się dorobił to kupował co trzeba. I oczywiście wiem, że żeby cokolwiek zarobić na portalach tego typu to trzeba mieć już zbudowaną bazę słuchaczy/fanów a ja póki co leże w czeluściach hadesu pod tym względem więc może tym bardziej nie powinienem się niczym przejmować bo nikt się nie zainteresuje takim "złoczyńcą" jak ja?
Za wczasu dzięki za odpowiedzi.
<derp>
W każdym razie, Zastanawiam się nad założeniem konta na Bandcamp i nad tą pseudo-sprzedażą własnych kawałków. Tylko, że moje wałki są klejone na pirackim FL'u i szczerze powiedziawszy lekko mnie stresuje wizja jakichś kar itd. Zdaje sobię sprawę, że posiadanie pirackiego oprogramowania nie jest rzeczą godną pochwały ale nie oszukujmy się, póki co nie bardzo mnie stać na zakup pełnej edycji producenckiej FL'a. Jak będzie siano, będzie też oryginalne oprogramowanie. O sample akurat się nie martwie bo i tak korzystam z darmowych, chodzi tylko i wyłącznie o DAW'a.
Jak myślicie, olać prawo i wystawiać kawałki pod groźbą wizyty panów w mundurach czy cierpliwie odkładać zielone na program a dopiero potem zabierać się za sprzedaż?
Ja jestem prawie przekonany, że nie jeden producent muzyki elektronicznej zaczynał w podobny sposób a dopiero potem jak się dorobił to kupował co trzeba. I oczywiście wiem, że żeby cokolwiek zarobić na portalach tego typu to trzeba mieć już zbudowaną bazę słuchaczy/fanów a ja póki co leże w czeluściach hadesu pod tym względem więc może tym bardziej nie powinienem się niczym przejmować bo nikt się nie zainteresuje takim "złoczyńcą" jak ja?
Za wczasu dzięki za odpowiedzi.
<derp>