Od wczoraj jestem szczęśliwym posiadaczem Korg Volca Keys. Linia syntezatora w tym tracku pochodzi właśnie z niego. Kawałek raczej średni ale wrzucam, może kogoś zainteresuje.
Fajnie brzmi ten synth ale tak jakoś "szarpie" trochę xd
Drugi synth też fajny, ciepły i przyjemny
Natomiast już snare/clap jakoś mi nie pasuje.
Ogólnie brzmienie wyszło ci tak w stylu lat 80... dosyć mało transowe jak dla mnie;]
Ale to nie zmienia faktu ze utwór jest odmienny od innych, ciekawy, ciepły i przyjemny.
Myśle ze gdyby był tu Fl Fan to na pewno by mu się spodobał ten kawałek
Synthy podobaja mi sie,maja ciekawa barwe,graja wyraziscie,ogolnie to na spory plus. Perkusja i glowny motyw nie sa juz tak dobre. Sam przyznales,ze kawalek jest sredni i faktycznie w moim odczuciu taki jest,jednak gdyby rozbudowac melodie,urozmaicić kilkoma ciekawszymi przejsciami i nadac calosci wiekszej glebi byloby naprawde dobrze
Zgodzę się z komentarzem OldscoolProject'a. Snare/clap zbyt drażniący. Synthy pomimo swej surowości tworzą lekki w swym brzmieniu melanż. Według mnie utwór potrzebuje konkretnego groove'u. Głębszy bas, jakiś konkretny, oryginalny break, kilka efektów w tle i... wtedy będzie to jeszcze "smakowitszy" kawałek. Szczerze Ci tego życzę <takjest>.
Wrzucam jeszcze jeden kawałek zrobiony z Volca Keys (w tym samym temacie żeby nie zaśmiecać forum) Tym razem chyba wypada trochę lepiej ale trzeba jeszcze popracować bo wieje nudą przez 8 minut.
Nie przekonuje mnie dźwięk klawiszy (?) z intro. Potem wszystko kreuje jakiś beatowy temat lecz bez intrygujących konkretów. W takiej postaci background nuży. Gdybyś poszczególne fragmenty skrócił, przeplótł jakimś "kompletem" efektów, kawałek byłby bardziej esencjonalny. Jest klimatyczny potencjał w tym utworze. Serio <thumbup>.