Zgodzę się z Fly'em; takowy "kolaż" dźwięków jest intrygujący, jednakże potrzebuje zdecydowanie większej finezji/misterności. Smyczki "przesłodkie", lecz jednolite melodyjnie, zaś tak "bezduszny" drum (plus Hi Hat/Clap) w pewnym momencie wręcz denerwuje; bass i piano w swym identycznym brzmieniu również nie do końca przekonują. W efekcie temat jest nużący. I...? Zamierzasz skupić się jeszcze przy tymże projekcie czy też już "kleisz" #2? Łukasz, zdecyduj.
Dzięki za odpowiedzi, napełni wiedzialem, ze uderzycie w piętę achillesowa utworu - utwor nieco nudzi <haha>. Ale postaram się to uzupelnic finezja jakiejs wirtuozeri, trochę ciekawych przejść, efektow. Póki co dopiero sie uczę; )