po tytule spodziewałem się większego polotu, dynamiki... wstępnie brzmiało okej, ale po chwili aranżacja wbrew właśnie tytułowi mnie znudziła i całość brzmi jak melodia w czasie oczekiwania na konsultanta w BOK PlusGSM.
Qnebra, "powiem" krótko: jest w tym utworze wyważony, a'la "klasyczny" ton; jest jakaś melodia "okaleczona" przez surowe, "letargiczne" dźwięki, jest... smutek. Przykro mi, lecz mnie (kobiety) tym tematem, o tak nielirycznej nucie, niestety nie uwiodłeś .
(26.08.2015, 0:05)Shabboo Harper napisał(a): Qnebra, "powiem" krótko: jest w tym utworze wyważony, a'la "klasyczny" ton; jest jakaś melodia "okaleczona" przez surowe, "letargiczne" dźwięki, jest... smutek. Przykro mi, lecz mnie (kobiety) tym tematem, o tak nielirycznej nucie, niestety nie uwiodłeś .
Dzięki za opinię, a sam tytuł to zasadniczo przypadek. Po prostu to było pierwsze słowo jakie mi wpadło na myśl w czasie eksportu utworu i tagowania zawartości, a że romantyzmu w tym nie ma zbyt wiele, to co innego.