Taka tam nuta sprzed kilkunastu dni. Inspirowane opowiadaniem "Przypadek Charlesa Dextera Warda" Lovecrafta. To cały track, intro i outro nie istnieje, bo utwór ten nie jest przeznaczony do grania w setach.
Jak dla mnie, to bomba. Dobrze zrealizowane, brzmi jak należy, jest mocne i długie, ale nie męczy. Ale najlepsze jest to że buduje ciekawą opowieść. Nie spodziewałem się że tego typu nuta może zawierać sensowną treść, ale ten kawałek ewidentnie do mnie coś mówi, i jest to ciekawe. Brawo! Dobrze przemyślane i dobrze zrealizowane.
To z pewnością nie jest mój gatunek, jednakże wypowiem się, bowiem podoba mi się klimat tego utworu; ponury, pogrążony w mroku, posępny... To sugestywna muzyczna przypowieść, w której horrendalny wokal i "przygnębione" w swym tonie piano (w tle 2:40) prześwietnie kontrastuje z "wściekłym" w swym pędzie beat'em czy też "nerwowym" synth'em. Takowa "furia" dźwięków (prima fx'ów!) w tym temacie jest ogromnie przekonująca; zważywszy, iż wybitnie podkreślone smyczki (4:33) brzmią melancholijnie. Technicznie pierwszorzędnie... Adrian, gratuluję.
Taki trochę Panie tego schranz! Chociaż klimatem podchodzi pod jakiś industrial.
Bardzo dobra produkcja. Trochę chaotyczna ale dobra bo nie wychodzi z tego mrocznego klimatu. No i jeszcze ten dzwon na końcu - normalnie ciary! Ciekaw jestem tylko czy głos który wchodzi w 2:00 był już z efektami czy sam go tak przesterowałeś?
Gratulacje!
Naprawde czarno to widzę
Świetny mix, świetna aranżacja, dobrze dobrane sample, wszystko gra czysto. Ładny basik na reversie.
Tak jak pisze Adamzzz, troche pod schranz podchodzi, wymieszany z industrialem.
Masz ode mnie piąteczke.
Powodzenia w kolejnych produkcjach.
do takiego "hardstyle" mogę się przekonać - całkowite wyzbycie się ram gatunku wyszło na dobre, te skrecze to kurvva geniusz, klimat gęsty jak mgła nad smoleńskiem ale kompozycja trochę dziwna - w pierwszej leniwej połowie dzieje się naprawdę mało a drugą można by rozbudować dwukrotnie dłużej, brak outro czy intro przeżyję ale szkoda.