OProject : Po części się z Tobą zgadzam dlatego po inglisz zrobiłem tylko 2 kawałki a reszta jest i będzie po naszemu. Chciałem po prostu spróbować EN.
spokojnie i klimacik troszkę jak u Reni Jusis na płycie chyba Transmisja lubiłem te kawałki, jedne z pierwszych w tamtym czasie w których czuć było światowe produkcje. Nie czepiałbym sie polish english, ma to jakiś urok i prawdę.
A mi tu nic nie przeszkadza. Klimat wylewa się z głośników i spływa na podłogę i brodzę w nim po kostki Bardzo ładnie brzmi i nie ma tu niczego zbędnego, przy czym nie jest przeładowany wodotryskami. Jedna z lepszych kompozycji jakie tu usłyszałem. Dla mnie bomba!
Masz trochę chrypiący głos, ale wierzę, że to aby klimat utworu był spójny. Ogólnie, utwór chyba wzorowany na lata 90-te. Bardzo miły, perkusja dobrze słyszalna; nie zagłusza reszty; jest drop i bridge. Bardzo fajnie, że tworzysz z przekazem i nie ulewasz twórczości śpiewanej na teksty o "myszkach" (if you know what I mean). Gratulacje!
Pierwsza rzecz jaka mi nie przypadła to taka sztampowa perkusja, która brzmi jakby dwie stopy się nierówno nakładały na siebie.
Tekst typu "Ponglisz" też mi nie przypadł do gustu. Wstawki dźwiękowe niczym z płyty Depeche Mode - Speak & Spell
Klimatycznie, emocjonalnie, treściwie w aranżu: syntetycznie w "przyćmionym" Beacie; zmyślnie w świetnych efektach... Piano oryginalnie melodyjne; chwilami "groźne"; Background niejednorodny, głos w swej melancholijno-surowej barwie poprawny (szczególnie Vocoder). Niewykluczone, iż fragmentaryczne "dotknięcie" wokalu większą dramaturgią w swym tonie wzmocniłoby przesłanie Twego utworu. Andrzeju, gratuluję kolejnego autorskiego projektu. <takjest>
Łoł, gdyby wokal brzmiał nieco, no ja wiem... profesjonalnie xD to byłaby petarda. Ciekawy klimat i jeszcze ciekawsze wstawki. Jedyne co mi zgrzyta, nie licząc wokalu, to perka. Jakoś nie pasuje mi do całego utworu. If you ask me z takim trance'owym klimatem myślę, że nie ma co oszczędzać na głośności i mógłbyś dorobić beat z głośnym kickiem i hatami. To pianino w tle i wokal przebiją się przez wszystko
4/5!
Wady już znasz, a ja nie lubię powielać komentarzy :P
Muszę przyznać, że mimo tak licznie wytykanego wokalu (sam studiuję anglistykę i wymowa mnie na początku przeraziła)(+ za odwagę do nagrania), kawałek naprawdę ma fajny klimat i się wkręca.
Niedociągnięcia technicznie to w przypadku nutek tego typu naprawdę sprawa drugoplanowa.
Słychać, że zrealizowane z przemyśleniem
Na poczatku mialem zastrzezenia do uzytego vocodera, ale po chwili mi sie wkrecil
Sama perka troszke przyslaba, chocby lepsze sample zalatwilyby sprawe.
Instrumentarium i ogranie nimi - rewelka!
Bardzo podoba mi sie w jaki sposob komponujesz, slychac lata na karku, ale to akurat na plus, bo malo kto juz teraz pogrywa w tym stylu.
Pozytywnie po odsluchu!
Mocna 4ka!
Pozdrawiam
DrooM
Mnie też się podoba. Wokal jest lepiej słyszalny niż ostatnio, przebija się do uszu. Zgodzę się z Shabboo jest poprawny. Co do polskiego akcentu, to ten jest i to dość znaczny – tylko nie rozumiem czemu to ma być złe ? Ilu wokalistów wielkiej sławy śpiewa w ''hiszpaniglisz'', ''italianinglisz'' czy innych akcentach... ale polski akcent to „ble” bo nasz, tak? Znam jedną osobę, która mówi tak po angielsku, że biorą ją za rodowitą Amerykankę (rodem z Teksasu ) I wiem ile trzeba zachodu i ćwiczeń, aby zgubić akcent. Vocoder natomiast wymiata! Co do melo to jest dobrze, oldschoolowo i wszystko na swoim miejscu. 5/5
Dzięki Wszystkim za spędzenie paru chwil słuchając i komentując mój kawałek. Powstał on w weekend i miałem natchnienie go dokończyć (póki vena była) a pod ręką miałem tylko kiedyś napisany EN tekst- tak więc go nagrałem. Chciałem spróbować. Ogólnie jeśli znacie kogoś kto pisze fajne teksty dajcie znać. Kawałków w kolejce czeka naprawdę dużo, tylko tekstów mi zaczyna brakować.
Co do perkusji: na początku planowałem zrobić coś ala Kraftwerk i dlatego perkę dałem taką syntetyczną i bardzo oldschoolową.
W pełni zgadzam się z AdamWax co do polish-englisz i tego, że wielu wokalistom daleko do brytyjskiej wymowy. Reasumując planuję na przyszłość tylko po "nadwiślańsku" nagrywać.
Perka do wymiany, vocoder ekstra Utwór ma spory potencjał, przytrzymał mnie długo przy głośnikach, wszystkie przejścia i efekty pasują. Dobra robota, ale czekam na poprawioną wersję - czuję po prostu, że utwór może znacznie lepiej brzmieć.
Jedyne czego mi tu brakuje to jakieś instrumentalne (nie wiem czy to dobre określenie, raczkuję w temacie polegając tylko na intuicji muzycznej, która przywiała mnie na to forum), nostalgiczne przejścia różnicujące tempo i pozwalające "zatęsknić" za nutą główną. Coś co sprawia że utwór wpada w ucho i chcemy go więcej. Wokal mi się podoba, bardzo. Do wymowy w ogóle się nie czepiam, bo nie ma do czego, angielski ma tryliony dialektów, to nie to czego uczymy się w szkole. Mieszkam w Liverpoolu, i podejrzewam, że nie jeden anglista złapał by się za głowę słysząc tutejszą wymowę. A mi osobiście zawsze bardzo się podobał angielski z rosyjskim akcentem, petarda Wracając do utworu, fajny i przyjemny, jednak bez tego "czegoś". Może też kwestia tematu - bomba straszna rzecz, wiadomo, ale wolę prawdziwsze tematy, tzw. z życia wzięte, własnego