Oj panie kolego... Ciężka praca przed Tobą... No to tak:
- perkusja w ogóle nie ciągnie tego numeru, wręcz aż źle się jej słucha - jest zrobotyzowana w książkowy sposób,
- basowy syntezator do bólu banalny, linia melodyczna razi sztucznością - patrz wyżej
- kiepski aranż (mając nawet mało elementów utworu, można aranżacyjnie zaciekawić słuchacza)
- w ogóle forma w jakiej jest ten numer pasuje bardziej do dema
+ dźwięki jako tako klimatycznie pasują do siebie
+ z początku to intro niezbyt do mnie przemawiało, ale po namyślę stwierdzam jednak że jest na plus - przynajmniej próbuje wprowadzić słuchacza w taki mroczny stan
Kwestia techniczna z przyczyn oczywistych zostanie pominięta...
2/5