Wszystko gitara tylko wydaje mi się że przy takim tempie powinny częściej zmiany występować albo jeżeli już to trzeba umiejętnie czymś dodatkowo zaciekawiać "pobocznie" bo te odgrywane powtórki wytracają zaciekawienie słuchacza, przydały by się jakieś dopasowane fx przy przejściach żeby podkreślić wagę kolejnego "jebnięcia".
Główny lead chyba ciotkę za głośny miejscami wpija się w uszko.
Niektóre przejścia przekombinowane zbyt nowatorsko to brzmi bo nie jest poparte jakimiś zmyślnymi efektami, napięciem, wyczekiwaniem itp.
Przejścia niedopracowane z deczka, melodycznie fajnie, ale sounddesign mogłby być lepszy. No i bardziej mi się to kojarzy z nutami (electro-dance?) z lat 2005/2008 niż z trancem :P 5/10