Dobra robota. Słychać że już trochę siedzisz w temacie. Melodia ok. Budowa utworu w porządku.
Podrzucę Ci kilka rzeczy, gdyby to bym mój kawałek co bym sobie pokombinował. Tak się pomądruję, może coś CI się przyda
Brakuje dynamiki, odpowiedniego sklejenia (stopy, basu, hihatów i clapu) podstawy perkusji. Siedzę sobie u rodzinki w święta i słucham na słuchawkach. Trzeba by zajrzeć do proja bo ciężko stwierdzić jednoznacznie na tym sprzęcie co by pomogło. Spróbowałbym skrócić stopę i clap. Dodać do stopy delikatny reverse. Hihat grający na samym początku i stopa średnio razem pompują. Stopa i bass również tak sobie pompują. Dodaj może w hihatach szybkie 16stki. Dodaj również trochę wariacji, małych pierdół perkusujno-fxowych.
Średnia te przejścia między tym pierwszym leadem od 1 minuty do tych kolejnych w 1:30. Tak dziwnie
Od 1:30 moim zdaniem to jest klimat w który powinieneś celować. Ten lead na początku (od 1 minuty) zastąpiłbym czymś innym albo nawet zostawił sam bass.
W breakdownie (2:10) ten pad/string taki trochę "czizi" jak na utwór trance. Może wymienić pad, albo pokombinować z nim, dać go ciszej, dodać mu reverbu trochę zamknąć cutoff na początku.
Leady grają bardzo głośno i są mocno skompresowane ... takie odczucie mam że trzeszczą. Może jakiś przesadzony kompresor, ott, camel phat czy inne gówna z którymi trzeba ostrożnie.
Kolejne średnie przejście ok 5:10. Wywalił ten trzeszczący lead (to oczywiście ten sam co gra na początku). Jego rytm/grove jest ok ale jego brzmienie sux.