Chciałoby się rzec "wreszcie" ... Sławku, kunsztowna produkcja w urokliwie pogodnym odcieniu. "Szczęśliwe" nutki wyrażone w "beztroskim" piano i regularnych, ciepłych smyczkach. Jedynie tamburyn (?) krztynę monotonny. Gratuluję Ci pierwszego, tak poważnego wyczynu.
PS: Utwór przywiódł mi na myśl ukochane przeze mnie musicale z Gene Kelly'm; to jeden z moich ulubieńców w kwestii choreografii i twórczej ekspresji. Już słyszę jego "tap dancing" w tle Twego tematu. Ot, takie skojarzenie... Zresztą a'propos "literek" :
[video=youtube]
https://www.youtube.com/watch?v=zFAlZttXfvE[/video]
PS: Utwór przywiódł mi na myśl ukochane przeze mnie musicale z Gene Kelly'm; to jeden z moich ulubieńców w kwestii choreografii i twórczej ekspresji. Już słyszę jego "tap dancing" w tle Twego tematu. Ot, takie skojarzenie... Zresztą a'propos "literek" :
[video=youtube]
https://www.youtube.com/watch?v=zFAlZttXfvE[/video]