To jeszcze Lady. ![;) ;)](https://musicproducers.pl/images/emoticons/wink.png)
EARTH:
Intro "spiżowe" nieśpiesznie potęguje klimat; choć w tymże fragmencie nie przekonuje mnie tak właśnie "ucięty" Pad (1:15), również nie podoba mi zbytnio piano (w tle), które w swym natężeniu, surowości tonu krztynę "drażni". To, w moim odczuciu, jedyne "minusy". Wykreowałeś szczególny nastrój, który wciąga w przestrzeń "cichych", wyważonych dźwięków. Towarzyszy jej "ciemność" i eteryczność jednocześnie; temat zdecydowanie potrzebuje rozwinięcia...
TIME:
Zgodzę się, iż tykanie jest zbyt donośne i niepotrzebnie tak przewlekłe; piano brzmi "groźnie" jak by "głosiło" nieuchronność, zaś ponury dźwięk skrzypiec i czegoś a'la gitara tylko potęguje ten "strach". Gdybyś upiększył całość, w dalszej swej treści, o charakterny Background; zintensyfikował mroczność, powagę, Twój temat byłby ogromnie przekonujący. W tej chwili jest nie tylko zbyt krótki, lecz niepełny w swym "przesłaniu"...
![;) ;)](https://musicproducers.pl/images/emoticons/wink.png)
EARTH:
Intro "spiżowe" nieśpiesznie potęguje klimat; choć w tymże fragmencie nie przekonuje mnie tak właśnie "ucięty" Pad (1:15), również nie podoba mi zbytnio piano (w tle), które w swym natężeniu, surowości tonu krztynę "drażni". To, w moim odczuciu, jedyne "minusy". Wykreowałeś szczególny nastrój, który wciąga w przestrzeń "cichych", wyważonych dźwięków. Towarzyszy jej "ciemność" i eteryczność jednocześnie; temat zdecydowanie potrzebuje rozwinięcia...
TIME:
Zgodzę się, iż tykanie jest zbyt donośne i niepotrzebnie tak przewlekłe; piano brzmi "groźnie" jak by "głosiło" nieuchronność, zaś ponury dźwięk skrzypiec i czegoś a'la gitara tylko potęguje ten "strach". Gdybyś upiększył całość, w dalszej swej treści, o charakterny Background; zintensyfikował mroczność, powagę, Twój temat byłby ogromnie przekonujący. W tej chwili jest nie tylko zbyt krótki, lecz niepełny w swym "przesłaniu"...