Pierwsza minuta - klimatyczna, "filmowa". Piano refleksyjne; smyczki potęgują..."prawdziwość tej chwili". Później surowy Synth, "suchy" werbel, ciche Hi Hat'y i krztynę już jakby "wymuszone", zagubione owe piano tworzą frapujący ciąg dalszy Twego tematu. Odnoszę wrażenie, iż są to dwa "odmienne światy".
Technicznie - sugeruję Wojtku dopieść całość w EQ.
![^^ ^^](https://musicproducers.pl/images/emoticons/smile2.png)