Wstęp "okraszony" jest ślicznie wdzięcznymi nutkami. Wszystko "klei się do siebie" właściwie; jest "niebiańsko" jasne; lecz w 1:18 wchodzi disharmoniczny dźwięk dzwonków (Bells'y?) i tenże "fałsz" jest dokuczliwy.
Breakdown brzmi... specyficznie; przestrzenna gitara przy w pełni "przytłumionym" Bass'ie plus donośny Synth/Fx w tle tworzy osobliwy fragment całości. W dalszej części (od 3:12) piano nieśmiało (bez efektu) próbuje istnieć obok konkretnego Kick'u. Tenże odcinek do 4:45 wyróżnia się nieczytelną separacją. Skyline, przy solidnej korekcie miksu, Twój "Into The Blue" jest potencjalnym "promyczkiem"... <takjest>
![:( :(](https://musicproducers.pl/images/emoticons/sad.png)