(3.07.2016, 21:04)Zathura napisał(a): Początek hipnotyzujący, usypiający i ogólnie przekozacki - tutaj jedynie lekko bym oszlifował Ride bo dla mnie zbyt sztywno gra - pobawiłbym się volume i decayem, żeby zabrzmiało jak spod ręki perkusisty
Czego mi zabrakło? Zdecydowanie lekko płynącego basu - jeśli jest, to słabo wyczuwalny (aż takiego słabego odsłuchu chyba nie mam). Oprócz tego nie ma co się czepiać - daję 5.
Nie wiem, właśnie w większości kawałków u mnie sub i midbass są bardzo zamulone i za ciche, mimo że odcinam equalizerem niepotrzebne częstotliwości w reszcie "kolidujących" ścieżek. Generalnie w większości przypadków nie ma takiego powera jakbym chciał...
Dzięki wszystkim za opinie!