Jak dla mnie to perkusja nieco syczy, jak to mówią muzyczni alpiniści "góra za wysoka". Melodia wchodząca w 2:37 na początku wydaje się być dziwna, jednak po kilkukrotnym przesłuchaniu można się do niej przyzwyczaić. Ogółem całokształt jak najbardziej mi się podoba, za to efekty wokalne są prześwietne!
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.