Przygodę z produkcją muzyki dopiero zaczynam. Za to jestem muzykiem - gitarzystą, z większymi bądź mniejszymi sukcesami. Jestem totalnym samoukiem, więc z takiej perspektywy mogę przedstawić temat.
Sucha wiedza na starcie jest raz - trudna w przyswojeniu, dwa - istnieje ryzyko, że narzuci nam pewne ramy, tz. pozbawimy się świadomości, że można zrobić coś inaczej (nieświadoma ignorancja - serio, przeżyłem coś takiego), trzy - może bardzo zniechęcić, a po co skoro można inaczej? Lubię posługiwać się pewną analogią, kiedy to przedmiot, który za czasów szkolnych nienawidziłeś, nagle staje się dla Ciebie interesujący po zakończeniu ustawowej edukacji. Gdy jesteśmy do czegoś "przymuszani" albo nie potrafimy zagadnień zrozumieć na starcie, przestaje się nam to podobać. Jeśli więc tracisz motywację ucząc się ze słabych szkółek tłumaczących teorię muzyki, proponuję Ci inne podejście.
Ale zanim to. Sądzę, że istnieją takie tutoriale, które przekładają świat teoretyczny na praktyczne zastosowania. Sprawdź więc najpierw czy po prostu nie jesteś leniem albo masz w sobie zbyt mało samozaparcia do robienia czegokolwiek. Pamiętaj, że bez ciężkiej pracy prawdopodobnie nie osiągniemy nic, nie ważne w jakiej dziedzinie.
Zatem z mojego doświadczenia proponuję wyjść po prostu od grania/komponowania. Jak najbardziej coverów, ale i w między czasie układania swoich klocków, których przebieg po prostu nam się podoba. Jeśli zbudujemy już jakąś bazę zauważymy, że istnieją pewne schematy. Te schematy musimy nazwać, poskładać do "kupy" i zacząć z nich korzystać w taki sposób, że zamiast szukać po omacku w piano rollu dźwięków na chybił trafił, będziemy wiedzieli co wstukać posiadając tylko wyobrażenie tego w głowie.
Jak to zrobić?
Dokładać do naszych praktycznych działań stosowną teorię - tz. jakie wyróżniamy dźwięki, nauczyć się nazywać interwały, jak zbudowane są akordy i jakie są ich rodzaje, jak różnią się one w brzmieniu, jakie akordy możemy zbudować w danej tonacji i jaką funkcję pełnią one w piosence, które dźwięki będą "pasowały" w danej tonacji, etc. To podejście najbardziej sprawdza się w grze na instrumencie, dlatego bardzo zachęcam mimo wszystko do opanowania jakiegoś rzemiosła : ) Chociaż podejrzewam, że analogicznie będzie to działało jeśli naszym "instrumentem" będzie tylko i wyłącznie piano roll. I najlepiej, gdy te działania praktyczne i teoretyczne będą od początku wprowadzone w życie równolegle. Opisałem wszystko bardzo ogólnikowo, bo to nie miejsce na tutorial. Poza tym są lepsi pedagodzy, którzy zrobili stosowne szkółki : )
Nie trzeba być mechanikiem żeby zostać znakomitym kierowcą. Pamiętać jednak należy, że Ci najlepsi zazwyczaj na mechanice znają się doskonale.
Sucha wiedza na starcie jest raz - trudna w przyswojeniu, dwa - istnieje ryzyko, że narzuci nam pewne ramy, tz. pozbawimy się świadomości, że można zrobić coś inaczej (nieświadoma ignorancja - serio, przeżyłem coś takiego), trzy - może bardzo zniechęcić, a po co skoro można inaczej? Lubię posługiwać się pewną analogią, kiedy to przedmiot, który za czasów szkolnych nienawidziłeś, nagle staje się dla Ciebie interesujący po zakończeniu ustawowej edukacji. Gdy jesteśmy do czegoś "przymuszani" albo nie potrafimy zagadnień zrozumieć na starcie, przestaje się nam to podobać. Jeśli więc tracisz motywację ucząc się ze słabych szkółek tłumaczących teorię muzyki, proponuję Ci inne podejście.
Ale zanim to. Sądzę, że istnieją takie tutoriale, które przekładają świat teoretyczny na praktyczne zastosowania. Sprawdź więc najpierw czy po prostu nie jesteś leniem albo masz w sobie zbyt mało samozaparcia do robienia czegokolwiek. Pamiętaj, że bez ciężkiej pracy prawdopodobnie nie osiągniemy nic, nie ważne w jakiej dziedzinie.
Zatem z mojego doświadczenia proponuję wyjść po prostu od grania/komponowania. Jak najbardziej coverów, ale i w między czasie układania swoich klocków, których przebieg po prostu nam się podoba. Jeśli zbudujemy już jakąś bazę zauważymy, że istnieją pewne schematy. Te schematy musimy nazwać, poskładać do "kupy" i zacząć z nich korzystać w taki sposób, że zamiast szukać po omacku w piano rollu dźwięków na chybił trafił, będziemy wiedzieli co wstukać posiadając tylko wyobrażenie tego w głowie.
Jak to zrobić?
Dokładać do naszych praktycznych działań stosowną teorię - tz. jakie wyróżniamy dźwięki, nauczyć się nazywać interwały, jak zbudowane są akordy i jakie są ich rodzaje, jak różnią się one w brzmieniu, jakie akordy możemy zbudować w danej tonacji i jaką funkcję pełnią one w piosence, które dźwięki będą "pasowały" w danej tonacji, etc. To podejście najbardziej sprawdza się w grze na instrumencie, dlatego bardzo zachęcam mimo wszystko do opanowania jakiegoś rzemiosła : ) Chociaż podejrzewam, że analogicznie będzie to działało jeśli naszym "instrumentem" będzie tylko i wyłącznie piano roll. I najlepiej, gdy te działania praktyczne i teoretyczne będą od początku wprowadzone w życie równolegle. Opisałem wszystko bardzo ogólnikowo, bo to nie miejsce na tutorial. Poza tym są lepsi pedagodzy, którzy zrobili stosowne szkółki : )
Nie trzeba być mechanikiem żeby zostać znakomitym kierowcą. Pamiętać jednak należy, że Ci najlepsi zazwyczaj na mechanice znają się doskonale.