Sprytnie uchwycony, "niczego sobie" klimat; początkowy stoicyzm, "przepleciony" świetnym, krótkim wokalem plus dyskretna progresja ku mroczności, ciemniejszym syntetycznie nutkom... Jeśli chodzi Tobie o Clint'a E. i (0,44) Remington Magnum godnym byłoby w jakiejś mierze jeszcze nawiązać do tego wątku, np. błyskotliwie wzbogacić tło. Trzon jest; więcej wyrazistości (Beat); więcej "skrzywień" (aranż); więcej "przeszkadzajek" (Fx'y/Glitch'e) i będzie okeeey... ^D
yunghill. - eastwood lee 44 |
|
Wiadomości w tym wątku |
yunghill. - eastwood lee 44 - przez choppedLifeTenzu - 15.01.2017, 23:04
RE: yunghill. - eastwood lee 44 - przez MariQ - 16.01.2017, 14:55
RE: yunghill. - eastwood lee 44 - przez choppedLifeTenzu - 16.01.2017, 19:23
RE: yunghill. - eastwood lee 44 - przez Shabboo Harper - 25.01.2017, 3:48
RE: yunghill. - eastwood lee 44 - przez denial3 - 2.02.2017, 13:58
|