Wpierw, jeśli pozwolisz, (drobne) minusy. Przestery (celowe?), mimo, iż atmosferyczne to, po pewnym czasie, męczą; tak częsta ilość brzydkich "wyskoków na fali" niepotrzebnie "kaleczy" Twój temat. Lekko podcięłabym "górę" (piano plus Synth od 2:12). Klimat: Electro-Rock Ballad; "coś" a'la Bowie/Bjork Style...
Specyficzny śpiew, "urywana melodia"; wydźwięk "garażowej" perki i skromne acz oryginalne, szerokie w panoramie "smaczki" kreują zgrabny koncept, który podoba mi się. Szczególnie dramaturgia ukryta w przekonującym (acz krztynę "brudnym") wokalu; tenże efektownie interpretuje lirykę projektu. Aranż prosty; dobór dźwięków fonicznie-tęsknych przyzwoity; wart "sztafażu", choćby w kwestii upiększenia Background'u; zwłaszcza w odcinkach "pewnej zadumy" (np. przy ekpresji piano o dość "perlistej" barwie) czy też redukcji nie do końca trafnych tonów (np. piszczącego Tonal'u). Eror, myślę, iż subtelna kobieca wokaliza (jedynie); przy końcu tegoż track'u byłaby nie tylko słusznym "wzbogaceniem" tła, lecz również quasi responsem wobec myśli przewodniej "Don't Know How To Cry"... ^D
![^^ ^^](https://musicproducers.pl/images/emoticons/smile2.png)