Przewodnie (me) wrażenie: "wszystko" w tymże temacie jest tak swoiście "ułożone w EQ", iż brzmi jak bezgranicznie "oschły", pozbawiony humanistycznego pierwiastka track. Faktyczny brak ciepła, pewnej tkliwości; czarownej plastyczności nut jest "tu" solidnie wyczuwalny; szczególnie w utworze, który po odsłuchu "sugeruje", iż takowy był pierwotny zamysł (?). Hi Hat'y (nader "cierpkie" w kolorycie) zbyt wysoko ułożone (są donośne; bez właściwej "ilości" Reverb'u), zaś reszta tonów (zwłaszcza już jakże rozpoznawcze gitary) "pogrążona" właśnie w dokuczliwych pogłosach. W efekcie nie brzmi to estetycznie; i miks zawsze będzie niespójny w swej ekspresywności. Sound Design (brzydki Clap; "brzęczące" piano) ogromnie "Twój"; syntetyczny, w pewnym przerysowaniu gdy chodzi o intensywność barw. "Przesyt" niektórych dźwięków jest dobitny. Maws Sky, keeep goin'...
Maws Sky - Flowers |
|
Wiadomości w tym wątku |
Maws Sky - Flowers - przez Maws - 19.04.2017, 18:21
RE: Maws Sky - Flowers - przez Zirds - 19.04.2017, 18:35
RE: Maws Sky - Flowers - przez abyssMB - 20.04.2017, 14:29
RE: Maws Sky - Flowers - przez Shabboo Harper - 23.04.2017, 3:46
RE: Maws Sky - Flowers - przez ak47soundsystem - 24.04.2017, 19:11
RE: Maws Sky - Flowers - przez Recoil83 - 26.04.2017, 15:33
|