Przede wszystkim podoba mi się to, iż Twój Remix drastycznie wręcz różni się od oryginału. Lubię i cenię takowe przeróbki. W materii technicznej, rzeczywiście, wokal Ashley (ogromnie zbliżony do Bjork) jest minimalnie zbyt cicho. Twierdzisz:
Oczywiście, jak użyjesz EQ na wokalu, owy będzie czytelniejszy; jednakże będzie to tylko znikoma korekta. Dodatkowo, co jest ważne, gdy posłużysz się equalizer'em zmienisz barwę głosu. Tenże, według mnie, jest bdb, profesjonalny i nie trzeba stosować żadnych zabiegów w EQ. Jeden dobry kompresor do wokalu (typu CLA-3A, CLA-76, CLA-2A od Waves) sprawi, iż "przytępisz szczyty" i przebijesz wokal w miksie ("tu utopiony w pogłosach")... Cóż jeszcze? Tekstura tonów błyskotliwa; jest "akustycznie syntetycznie"; Beat świeży, w lekkim klimacie Tribal. Nie jest nużąco. Track "unosi się" w swoim specyficznym tempie, "dotknięty" krótką, nieoczekiwaną, wariacją Piano. Michaś, it's good mood... ^D
Cytat:"Podejrzewam że kwestia leży tutaj na podbiciu średnio-wysokich częstotliwości wtedy wokal będzie wyraźniejszy i głośniejszy."
Oczywiście, jak użyjesz EQ na wokalu, owy będzie czytelniejszy; jednakże będzie to tylko znikoma korekta. Dodatkowo, co jest ważne, gdy posłużysz się equalizer'em zmienisz barwę głosu. Tenże, według mnie, jest bdb, profesjonalny i nie trzeba stosować żadnych zabiegów w EQ. Jeden dobry kompresor do wokalu (typu CLA-3A, CLA-76, CLA-2A od Waves) sprawi, iż "przytępisz szczyty" i przebijesz wokal w miksie ("tu utopiony w pogłosach")... Cóż jeszcze? Tekstura tonów błyskotliwa; jest "akustycznie syntetycznie"; Beat świeży, w lekkim klimacie Tribal. Nie jest nużąco. Track "unosi się" w swoim specyficznym tempie, "dotknięty" krótką, nieoczekiwaną, wariacją Piano. Michaś, it's good mood... ^D