Jeśli chodzi o klimat wykreowany z takowego syntetycznie seraficznego Sound Design'u to "powiem" wprost: nie jest to mój "świat nutek"; tedy, pozwól, iż odniosę się do technicznych szczegółów. Beat brzmi osobliwie "nieregularnie" (od 0:26); Clap'y tudzież Hi Hat'y są zbyt ostre/"kanciaste"; Piano (w swej "nerwowej" wariacji), podobnie jak Sound Fun z transpozycją, są zbyt donośne. Zgodzę się z Davidem, iż koniecznym jest większy pietyzm w kwestii częstotliwośći ścieżek. Aranż ascetyczny; wszelako separacja jest poprawna; miks klarowny. Generalnie jest okey; przy korekcie głośności wystarczy jedynie jeszcze właściwy mastering; brakuje mi, by Mixdown "przepuścić" przez jakiś dobry kompresor i EQ; te nasycą track analogowo i przysporzą "ciepła", bowiem w obecym kształcie Twego projektu, według mnie, jest dość srogo/agresywnie; potrzeba więcej "przytulności" w aurze "Summertime". Hudson, sugeruję: Pultec ME-5EQ i Pultec PugChild 660/670...
TALGY- Summertime |
|
Wiadomości w tym wątku |
TALGY- Summertime - przez hudson462 - 2.08.2017, 12:53
RE: TALGY- Summertime - przez In-Tegral - 2.08.2017, 13:13
RE: TALGY- Summertime - przez Shabboo Harper - 5.08.2017, 1:25
|