(10.01.2018, 10:02)Cukier napisał(a): Nie wiem, czy Ci to pomoże, ale mam taką nadzieję.
Ja to tak bas najczęściej komponuję.
Biorę melodię, na jej podstawie tworzę akordy. Prymy tych akordów to podstawa mojej linii basowej. Reszta to granie w skali, oczywiście dowolne granie w skali, po byle jakich dźwiękach nie jest najlepszym pomysłem, a granie w skali tego, czego gra perkusja. Wiadomo, często w miejscu werbla pasuje oktawa, warto też często kwinty stosować, a reszta to sama intuicja. Grając jako gitarzysta w zespole rockowym, tak właśnie pisałem bass. Nikt nie narzekał, a wręcz przeciwnie wszystkim się podobało. Komponując muzykę elektroniczną, w DAW — też często to działało, jednak trzeba uważać na to, że niektóre gatunki muzyki mają narzuconą „estetykę” i raczej rzadko wychodzi się poza te ramy. Tak poza tym to dużo eksperymentuj, bo z własnego doświadczenia można się wiele nauczyć. Przepraszam, jeśli napisałem coś niezgodnie z „językiem muzyki”, jednak nie miałem tego w zamiarze, jeśli zauważysz, to nie musisz od razu na mnie naskakiwać — starczy kulturalne pokazanie mi mojego błędu, ażebym go więcej nie popełnił. Pozdrawiam cieplutko.
--edit--
Jeszcze chciałbym dodać, że czasem pasują także przejścia po skali chromantycznej. Nie wiem kiedy tak jest, gdyż ja stosuję je w pełni intuicyjnie, zawsze można tego się nauczyć sprawdzając gdzie pasuje, a gdzie nie.
Według mojej skromnej wiedzy samouka, napisałeś zgodnie z podstawowymi, popularnymi zasadami muzyki. Dobrze jest zaczynać od podstaw i stopniowo wgryzać się w bezkresne możliwości współbrzmień