No mój kawałek przepadł. Przyznam się, że maczałem palce w jeszcze dwóch zgłoszeniach w konkursie z Heyem. Pomogłem żonie ulepić traczek i zrobiłem perkusję znajomym rockmenkom. 1-sze miejsce dostał enigmatyczny "Pan Chłopczyk", którego kojarzę sprzed kilku lat, z konkursu szkoły Point Blank. Wtedy już potrafił tłuste trapiszcze ulepić. On ukończył chyba ich (Point Blanku) kursy z produkcji. Jego wersja Heya mi się nawet podoba. Ciekawie rozwiązał łączenie przejść między częściami utworu. Efekciarskie jest, może "nie aż tak klimatycznie", no ale napewno na poziomie i dobre. 2-gie miejsce zajął rework wokalny - bo to był konkurs mieszany (albo muzyka albo wokal) i pewnie musieli też wyróżnić wokala. Kolejne miejscami na podium mnie nie powalają, no ale takie są gusta jurorów.
Ich player faktycznie jest upierdliwy (podgłaśnia trak, jeśli jest dłuższy od ścieżki do której się dokłada). Ale metodą prób i błędów trochę go ogarnąłem. Trzeba się też trochę nabiedzić z setupem projektu, żeby np. wyeksportować efekty do wokalu, a wokalu już nie, żeby masterować samą muzykę, bez wokalu, itd... Tak że czelendż był też trochę techniczny.
Ich player faktycznie jest upierdliwy (podgłaśnia trak, jeśli jest dłuższy od ścieżki do której się dokłada). Ale metodą prób i błędów trochę go ogarnąłem. Trzeba się też trochę nabiedzić z setupem projektu, żeby np. wyeksportować efekty do wokalu, a wokalu już nie, żeby masterować samą muzykę, bez wokalu, itd... Tak że czelendż był też trochę techniczny.